Co się dzieje: Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak w rozmowie z Money.pl przyznał, że jest niemal pewne, że PiS straci swoją subwencję. – W przypadku PiS to jest właściwie „automat”, przepis jest jednoznaczny. Sprawozdania pozostałych komitetów partyjnych zostały przyjęte. I my już do tego nie wracamy, przepisy Kodeksu wyborczego nie pozwalają na to – powiedział. Podkreślił również, że przepisy wyborcze powinny zostać w wielu kwestiach zmienione.
Rezygnacja: Marciniak przyznał, że „to, co działo się w ostatnich wyborach, z punktu widzenia etycznego przekraczało dopuszczalne granice„. W jego ocenie decyzja o odrzuceniu sprawozdania finansowego PiS na podstawie zebranego materiału dowodowego jest sytuacją „nieklarowną i bezprecedensową”. W związku z wątpliwościami szef PKW został zapytany, czy nie myśli o rezygnacji. – Zastanawiam się. Tak byłoby najłatwiej, ale czy najlepiej? – odpowiedział.
Zmiana prawa: Szef PKW oświadczył, że po uchwale w sprawie PiS otrzymywał agresywne maile „zarówno z lewej, jak i z prawej strony” z pytaniami, dlaczego wstrzymał się od głosu. – Ja się wstrzymałem dlatego, że jestem za wręcz drobiazgową kontrolą, lecz w pierwszej kolejności trzeba nam dać instrumenty prawne do takiej kontroli – oświadczył.
Więcej: O odrzuceniu sprawozdania finansowego PiS przez PKW przeczytasz w artykule: „PiS złożyło skargę na decyzję PKW. Jarosław Kaczyński: Decyzja sprzeczna z prawem”.
Przeczytaj źródło: Money.pl