Jak podaje Bloomberg, oprócz wzmacniania sił zbrojnych, które po zimnej wojnie zostały znacznie zredukowane, Szwecja planuje modernizację portów, dróg, sieci kolejowych, a także szpitali i schronów.
Szczególnie istotnym elementem jest zabezpieczenie energetyczne kraju. Szwecja w ostatnich latach wyrażała chęć odchodzenia od energetyki jądrowej. Szacowano, że do 2040 roku miks energetyczny będzie opierać się tylko na odnawialnych źródłach (OZE) i hydroenergetyce (elektrownie wodne).
Z powodu rosyjskiej agresji na Ukrainę po planach wycofania się z atomu nie ma jednak śladu. W ostatnich miesiącach minister klimatu i środowiska Romina Pourmokhtari ogłosiła, że do 2045 roku w Szwecji powinno powstać co najmniej 10 nowych, dużych reaktorów, przy jednoczesnym rozwijani energetyki wodnej i wiatrowej.
Szczególne w przypadku Szwecji jest położenie geograficzne. Około 16 tys. kilometrów linii energetycznych łączących zakłady produkcyjne na północy kraju z głównymi miastami na południu przebiega przez gęste lasy.
„To sprawia, że krajowe sieci energetyczne są bardziej podatne na sabotaż niż w wielu innych krajach europejskich” – twierdzą eksperci cytowani przez Bloomberg. Szwecja musi być tym samym przygotowana, ponieważ infrastruktura krytyczna jest najczęściej głównym celem ataków w czasie wojny.
Szwecja: Trzykrotny wzrost wydatków na obronę
Możliwe rozszerzanie linii frontu na całą Europę nie jest jedynym powodem do niepokoju w Sztokholmie. Rośnie także obawa przed wojną hybrydową, w tym tzw. proxy war.
– Nikt nie wie, ile mamy czasu – powiedział minister obrony Karl-Oscar Bohlin.
Jednocześnie Szwecja znacząco zwiększyła swoje wydatki na obronę. W sumie w budżecie na 2024 rok rząd przeznaczył na ten cel około 5,5 miliarda koron (510 milionów dolarów), czyli prawie trzykrotnie więcej niż w roku 2021. Jednak kwota ta nadal jest niższa od 10 miliardów koron, jakie według szacunków Szwedzkiej Agencji Zarządzania Kryzysowego kraj potrzebuje każdego roku, aby być dobrze przygotowanym na kryzys.
– Wiele się uczymy na przykładzie tego, co dzieje się w Ukrainie (…) Uczymy się również od Finlandii, zwłaszcza jeśli chodzi o gotowość i obronę cywilną – powiedział premier Szwecji Ulf Kristersson.
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen uważa, że inne kraje powinny brać przykład z Finlandii, która przez dziesięciolecia stworzyła i utrzymuje niezawodną infrastrukturę obrony cywilnej, a także szkoli obywateli w zakresie postępowania na wypadek sytuacji nadzwyczajnych.
Według Instytutu Studiów nad Wojną prezydent Rosji Władimir Putin rozpoczął przygotowania do agresji militarnej na Sojusz Północnoatlantycki. Jednocześnie szef Komitetu Wojskowego NATO admirał Rob Bauer ocenił, że państwa NATO są przygotowane na potencjalny bezpośredni konflikt z Rosją.
„Financial Times” uważa, że to państwa bałtyckie są słabym elementem Sojuszu, który Putin może przetestować, organizując prowokacje, a nawet bezpośrednio atakując jedno z państw członkowskich NATO.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!