Przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych były polityk Porozumienia Michał Wypij zdradza szczegóły spotkania w willi premiera Mateusza Morawieckiego na ul. Parkowej. To tam najmocniej miano forsować pomysł przeprowadzenia wyborów kopertowych.

Wiosna 2020 r., willa premiera Mateusza Morawieckiego na Parkowej. Spotkanie poświęcone pomysłowi organizacji wyborów kopertowych. Wśród obecnych ze strony Porozumienia – koalicjanta w Zjednoczonej Prawicy – jest m.in. Michał Wypij, bliski współpracownik Jarosława Gowina. Ze strony Prawa i Sprawiedliwości są Jarosław Kaczyński oraz Mariusz Kamiński, towarzyszy im prezes Poczty Polskiej. Przedstawiciele Porozumienia, przynajmniej według ich zeznań, przekonują, że wyborów nie da się przeprowadzić, przedstawiają przeszkody prawno-techniczne.

— Obecny tam Mariusz Kamiński wpadł w furię. Zaczął krzyczeć, że powinniśmy siedzieć w więzieniu, zostać zniszczeni, że nasza działalność jest antypaństwowa. Sam Jarosław Kaczyński go uciszał, wydawał się zaskoczony jego wybuchem. […] Odebrałem to jako formę zastraszania, przypominam, że Kamiński był wtedy koordynatorem służb specjalnych – opowiada Wypij.

Jego opowieść to część dzisiejszego zeznania przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych, której obrady wystartowały z lekkim opóźnieniem – około 9:40. Michał Wypij to były polityk Porozumienia Jarosława Gowina, w ostatnich wyborach startujący z list Koalicji Obywatelskiej. Podczas pierwszego przesłuchania tydzień temu Jarosław Gowin zeznał, że na Wypija miały być wywierane naciski – członkom jego rodziny, zatrudnionym w administracji państwowej, wysyłano sygnały, aby wpłynęli na Wypija, by ten poparł wybory kopertowe.

Jeszcze przed godz. 10:00 Michał Wypij opowiedział o tym więcej. Zeznał, że odkąd 6 kwietnia zagłosował przeciwko pomysłowi wyborów kopertowych, „dla niego oraz jego współpracowników zaczął się trudny czas”. Opowiedział – co będzie jeszcze oczywiście wymagało zweryfikowania – że z ojcem Wypija spotkał się wtedy m.in. były doradca prezydenta Andrzeja Dudy, Jerzy Milewski. Podczas spotkania z ojcem polityka, zorganizowanego na stacji benzynowej, nakłaniał, aby członek Porozumienia zmienił zdanie. Do ojca Michała Wypija mieli się też zwracać przedstawiciele służb (płk Piotr Wypij był kiedyś szefem delegatur ABW w Olsztynie i Gdańsku).

Co ciekawe, jak zeznaje Michał Wypij, podczas spotkania na ul. Parkowej był obecny również ówczesny prezes Poczty Polskiej Tomasz Zdzikot. — Zapewniał, że można to [czyli wybory kopertowe — red.] zrobić, że da się to zrobić. Na pytanie, że nie ma podstawy prawnej, miał odpowiedzieć: „wprowadzimy komisarzy”. Był gotowy powiedzieć wszystko, byle zapewnić kierownictwo partii, że podołają zadaniu – zeznał były polityk Porozumienia.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version