Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali prawomocnie skazani w grudniu 2023 roku. Konsekwencją tego wyroku było wygaśnięcie ich mandatów poselskich. Tymczasem były szef CBA po opuszczeniu zakładu karnego zapowiedział, że pojawi się na najbliższym posiedzeniu. – Jestem gotów do dalszej walki. To może być długa droga, ale zwyciężymy na pewno. Chcę powiedzieć: panie Tusk, panie Hołownia, niedługo się zobaczymy – mówił.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik wezmą udział w obradach Sejmu? Kierwiński odpowiada tajemniczym wpisem
Do zapowiedzi Mariusza Kamińskiego odniósł się także szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Marcin Kierwiński we wpisie opublikowanym na X zasugerował, że podległe mu służby mogą powstrzymać byłych posw przed próbą udziału w posiedzeniu Sejmu. „Chciałbym poinformować tych wszystkich, którym wydaje się, że wciąż mają immunitety, że państwo działa, a prawo będzie przestrzegane” – napisał.
Wcześniej marszałek Hołownia podczas konferencji prasowej zapowiedział, że Straż Marszałkowska będzie pilnować porządku podczas obrad. Podkreślił, że jej funkcjonariusze wiedzą, że ani Mariusz Kamiński, ani Maciej Wąsik nie mają uprawnień, aby wejść na salę posiedzeń. – Dla mnie sprawa jest jasna. Nie powinno być żadnej przemocy, przepychanek ze strony posłów czy Straży Marszałkowskiej. To nie jest tym, co chcą zobaczyć ludzie – mówił marszałek. Dodał także, że zarekomendował Prezydium Sejmu, aby 25 i 26 stycznia nie wydawać jednodniowych przepustek skazanych politykom PiS. Na podstawie takiej przepustki mogliby wejść na teren parlamentu.
Donald Tusk ostrzega przed „destabilizacją prac Sejmu”. „Musimy ten spektakl przerwać”
Zapowiedzi Mariusza Kamińskiego skomentował także Donald Tusk. Premier potwierdził, że zarówno były szef CBA, jak i Maciej Wąsik stracili mandaty poselskie. Stwierdził, że w związku z tym politycy PiS będą chcieli doprowadzić do „destabilizacji pracy Sejmu przez próbę wtargnięcia na salę obrad panów, którzy nie są posłami”. – Nie odpowiadam za plany PiS, jeśli chodzi o awantury w Sejmie. To koncentrowanie uwagi milionów ludzi na sprawach drugorzędnych. My musimy ten spektakl przerwać, kontrolować. Uzbrajać państwo przeciw tym destabilizującym działaniom. Jeśli będą próbować destabilizować życie państwa, to pierwszą surową oceną będzie ocena ludzi – mówił Tusk.