Dziesiątki grindwali długopłetwych nie przeżyło wyrzucenia na plażę na szkockim archipelagu Orkadów. To największa w tym miejscu taka tragedia od dziesięcioleci.
Według doniesień ratowników z organizacji British Divers Marine Life Rescue (BDMLR), w momencie odkrycia wyrzuconych na brzeg zwierząt, dwanaście z nich wciąż żyło. Ratownicy obawiali się jednak, że ich uratowanie jest mało prawdopodobne.
Dlaczego walenie są wyrzucane na brzeg
Grindwal długopłetwy to gatunek dużego delfina o krótkim pysku, zamieszkującego północny Atlantyk i wody wokół Antarktydy. Walenie te mają od 5,5 do 8,5 metra długości i ważą do 3,5 tony. Są zwierzętami bardzo towarzyskimi i zazwyczaj żyją w dużych grupach, skupiających nawet tysiąc osobników. Najczęściej jednak spotyka się stada grindwali liczące od 20 do 150 osobników.
Grupy te mają zazwyczaj złożoną strukturę społeczną. I to ona może częściowo odpowiadać za podobne tragedie. Badacze podejrzewają, że w wielu przypadkach do podobnych tragedii dochodzi, bo jeden z wielorybów wpada w tarapaty, a pozostałe starają się mu pomóc. Z tego powodu często całe, liczące kilkadziesiąt zwierząt grupy, lądują na mieliznach i nie potrafią wrócić o własnych siłach do morza. Wyrzucone z wody zwierzęta zazwyczaj umierają z powodu stresu i przegrzania.
Największe masowe wyrzucenie tych zwierząt na brzeg zostało odnotowane w 1918 r. na położonych na wschód od Nowej Zelandii Wyspach Chatnam. Zginęło wówczas około tysiąca zwierząt. W 2017 r. aż 600 waleni ugrzęzło na mieliźnie u wybrzeży Nowej Zelandii.
Próba ratowania uwięzionych zwierząt
Na miejsce najnowszego zdarzenia udali się szkoccy ratownicy i weterynarze. BDMLR stwierdziło w oświadczeniu: „Nasz zespół regionalny został natychmiast zmobilizowany wraz ze sprzętem ratowniczym i wyruszył na wyspę. Po przybyciu na miejsce weterynarze odkryli, że na plaży w dużej odległości od wody znajduje się około 77 zwierząt, które najwyraźniej znajdowały się tam już kilka godzin. Niestety, w tej chwili żyje tylko 12 z nich”.
To największe podobne zdarzenie w Szkocji od 1995 r. W ubiegłym roku na brzeg wyspy Lewis morze wyrzuciło 55 waleni z tego samego gatunku. Z 15, które żyły w momencie odkrycia grupy, przeżył tylko jeden. Pozostałe zostały uśpione. W 2011 r. z 60 zwierząt wyrzuconych na brzeg zginęło 25.
Mieszkańców poproszono o niezbliżanie się do miejsca zdarzenia na czas trwania operacji ratowniczej.
Zabijane, ale nie zagrożone
Grindwale długopłetwe są zabijane podczas kontrowersyjnych, dorocznych polowań przez mieszkańców Wysp Owczych. Każdego roku podczas polowania ginie nawet kilkaset zwierząt. W 2008 r. naczelny lekarz wysp zalecił jednak, by miejscowi nie spożywali ich mięsa ze względu na wysoką zawartość rtęci w ich tkankach.
Pomimo polowań, gatunek ten nie jest uważany za zagrożony wyginięciem i pozostaje stosunkowo liczny. Badacze szacują, że w Północnym Atlantyku żyje nawet ponad 300 tys. tych waleni.
Najmniejsze delfiny świata giną na naszych oczach!AFP