To niezwykle ciekawe zestawienie. Tomasz Adamek, legenda boksu, po ponad pięcioletniej przerwie, stoczy bój z ikoną mieszanych sztuk walki, czyli Mamedem Chalidowem. Obaj panowie są już po czterdziestce, lecz zapału do rywalizacji im nie brakuje. Stąd to starcie może cieszyć się dużym zainteresowaniem kibiców. Sam Adamek deklarował, że 24 lutego w PreZero Arena Gliwice wraz ze swoim rywalem zapewni widzom doskonały spektakl.
Włodarczyk ma żal do Adamka
W rozmowie z portalem ringpolska głos na temat tego pojedynku zabrał Krzysztof Włodarczyk. Kolejna z ikon sportów walki w Polsce wprost wyraża pretensje do Tomasza Adamka. Według niego to on miał rywalizować z Chalidowem, a „Góral” postąpił nieuczciwie i się wtrącił, zabierając mu należne miejsce.
– Tomek, tak uważam delikatnie, postąpił po świńsku, bo przecież ja rzuciłem hasło a propos boksu z Chalidowem. Mamed powiedział „jak najbardziej, nie ma problemu”. I nagle patrzę po jakimś czasie Adamek się wcisnął między Włodarczyka, a Chalidowa. No nic. Życzę im powodzenia – powiedział popularny „Diablo”.
Jakie są szanse Chalidowa na zwycięstwo z Adamkiem?
Krzysztof Włodarczyk wypowiedział się także o sportach walki w pojęciu ogólnym. Podkreśla, że wszystko wywodzi się od boksu. Od wielu lat ta dyscyplina sportu jest najbliższa jego sercu. Jednocześnie został zapytany o to, jakie szanse w rywalizacji z Adamkiem ma Chalidow, który dotychczas toczył bitwy tylko w formule MMA.
– Myślę, że jest szansa, jeśli jest ruchliwy, wszechstronny. Wielu potrzeba czynników, żeby pokonać pięściarza – ocenił krótko.
Sam Włodarczyk zadeklarował, że zostaje przy boksie, więc równocześnie wykluczył ewentualne dołączenie do federacji Fame MMA. 42-latek marzy, by stoczyć w swojej karierze jeszcze bój o pas mistrza Europy lub pas WBC Silver. Wciąż widzi szansę na skuteczne poprawienie swojego wybitnego bilansu. Dotychczas wygrał 64 walki, z czego 44 przez nokaut. Czterokrotnie schodził z ringu pokonany, a raz zremisował.