Były sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który na początku maja uciekł na Białoruś, „złożył oświadczenie do prokuratora generalnego RP i prokuratora krajowego z prośbą o wszczęcie postępowania karnego przeciwko szefowi polskiego MSZ Radosławowi Sikorskiemu” – podaje białoruska państwowa agencja informacyjna BelTA. 

Zobacz wideo Vincent V. Severski: Wiedza, którą posiadł Szmydt w czasie wykonywania obowiązków, jest druzgocąca

Tomasz Szmydt chce śledztwa przeciwko szefowi MSZ. „Nie jestem zdrajcą”

Szmydt twierdzi, że podjął taką decyzję, ponieważ Rados³aw Sikorski dopuścił się wobec niego przestępstwa. „Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski nie raz w polskich mediach nazwał mnie zdrajcą. Nie jestem zdrajcą, nie zostałem skazany za zdradę stanu” – cytuje Szmydta agencja. „Minister nie ma prawa wyrażać takiej opinii bez procesu i śledztwa. A takie czyny są karalne w świetle polskiego prawa. Są to artykuły 119 [dotyczy dyskryminacji – red.], 190A [dotyczy uporczywego nękania i wykorzystywania wizerunku – red.] i 212 [dotyczy zniesławienia – red.] polskiego Kodeksu karnego” – miał dodać były sędzia. Poinformował, że wyśle swój wniosek za pośrednictwem poczty oraz drogą mejlową.  

Z kolei Szmydt w swoich mediach społecznościowych pisze, że „przyjechał  z Polski do Bia³orusi w czasie urlopu” i „nie naruszył żadnych przepisów”. „Przedstawiłem jedynie swoje poglądy polityczne. Niestety w Polsce nie ma wolności słowa, a każda wzmianka o Białorusi i Rosji w pozytywnym kontekście powoduje prześladowanie przez aparat władz” – czytamy we wpisie.

Sprawa Tomasza Szmydta. Były polski sędzia uciekł na Białoruś

Przypomnijmy, że 6 maja Tomasz Szmydt pojawił się na konferencji prasowej w Mińsku i oświadczył, że zwraca się do władz białoruskich o azyl, ponieważ w Polsce jest prześladowany ze względu na poglądy polityczne. Później były sędzia zaczął brać udział w propagandowych nagraniach dla białoruskiej telewizji, udzielać wywiadów prorządowym rosyjskim i białoruskim mediom. Nieustannie również publikuje różne materiały zgodne z rosyjską i białoruską propagandą w swoich mediach społecznościowych.

Prokuratura postawiła Szmydtowi zarzut szpiegostwa i wydała za nim list gończy. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Wiadomo, że mężczyzna miał dostęp do tajnych dokumentów. Skierowano wobec niego także wniosek o ściganie czerwoną notą Interpolu, lecz został on odrzucony. Więcej w artykule poniżej:

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version