Od kilku tygodni coraz głośniej mówi się o transferze Wilfredo Leona. Przyjmujący reprezentacji Polski i Sir Susa Vim Perugia niedawno zadeklarował, że trwająca kampania może być jego ostatnią w barwach obecnego pracodawcy. Kapitan drużyny z Perugii łączony jest m.in. z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
Wilfredo Leon zagra w PlusLidze? Ważna deklaracja siatkarza
Spoglądając na miejsca, w których grał dotychczas słynny zawodnik, aż trudno uwierzyć, żeby Leon faktycznie miał wylądować w polskiej lidze. Najczęściej po przyjmującego sięgały kluby, w których nie tylko grano o najwyższe cele, a dodatkowo było sporo pieniędzy. Wygląda jednak na to, że Leon nieco inaczej spogląda na swoją przyszłość.
– Mogę tylko powiedzieć, że rozmowy na temat mojej przyszłości klubowej trwają. Nie podjąłem jeszcze decyzji w tej sprawie. To nie jest tak, że walczę tylko o pieniądze. Liczy się to, żeby wybrać jak najlepsze miejsce pod każdym względem. Dla mnie bardzo ważne jest, żeby grać tam, gdzie komfortowo będzie się czuła moja rodzina i gdzie ja też będę się czuł bardzo dobrze. Nie można myśleć w ten sposób, że jak pozyskamy Wilfredo Leona, to wszystko wygramy. Drużyna powinna być tak zbudowana, żeby razem walczyć o zwycięstwo, a nie opierać grę głównie na mnie […] Na ten moment jednak jestem za opcją, żeby grać w Polsce – czytamy w rozmowie na oficjalniej stronie PlusLigi.
Dodajmy, że wspomniana ZAKSA w ostatnich trzech sezonach (2021-23) wygrywała Ligę Mistrzów. W Kędzierzynie-Koźlu po obecnej kampanii ma odbyć się spora przebudowa, a z zespołem mają się pożegnać m.in. Łukasz Kaczmarek czy Bartosz Bednorz. Nieoficjalnie z ZAKSY ma również odejść kapitan Aleksander Śliwka.
Kamil Semeniuk bohaterem w meczu o Puchar Włoch
Leon, póki co, jest siatkarzem Sir Susa Vim Perugia, a niedzielne (tj. 28 stycznia) późne popołudnie odebrał trofeum za zdobycie krajowego pucharu. Reprezentant Polski dopiero wraca do formy po kontuzji kolana.
W roli lidera drużyny z Perugii Leona wyręczył… inny z Polaków w klubie z Perugii, Kamil Semeniuk. Przyjmujący przeżywa świetny czas na Półwyspie Apenińskim, a w finale o Puchar Włoch zdobył 18 punktów, walnie przyczyniając się do zdobycia trofeum.