Niedawno zakończyły się Halowe Mistrzostwa Świata. Do kraju z medalem wróciła m.in. Pia Skrzyszowska, która w finale biegu na 60 m przez płotki osiągnęła wynik 7.79 sekundy, co dało jej brązowy medal. Lekkoatletka jest pierwszą Polką, która stanęła na podium HMŚ w tej dyscyplinie sportu. – Bardzo się cieszę. Mam wrażenie, że poprzedni tydzień był taki ciężki. Nie mam rekordu Polski, ale mam brązowy medal mistrzostw świata. Dużo emocji. Dużo się też działo – mówiła po finałowym biegu.
Trener Pii Skrzyszowskiej: Zabrakło dwóch rzeczy
Ostatni czas przed halowymi mistrzostwami świata nie był łaskawy dla Pii Skrzyszowskiej. 22-latka przyznała, że w Madrycie „była rozwalona psychicznie”, a po mistrzostwach Polski upuściła 10 kg na siłowni. W międzyczasie dostała alergii na oczy oraz się rozchorowała.
Trenerem zawodniczki jest jej ojciec – Jarosław Skrzyszowski, któremu lekkoatletka zadedykowała medal. Mężczyzna udzielił wywiadu TVP Sport, w którym poinformował, że w Glasgow jego córka nie wypełniła wszystkich założeń. – Zabrakło dwóch rzeczy: złotego medalu i rekordu Polski.
Szkoleniowiec tłumaczył tak duże wymagania tym, że były one uzasadnione formą lekkoatletki prezentowanej na treningach. – Była przygotowana najlepiej od początku kariery. Wyniki, które uzyskiwała, wskazywały na to, że może na poważnie myśleć o poprawieniu najlepszego wyniku w historii kraju. Niestety to, co wydaje się możliwe w trakcie ćwiczeń, nie zawsze przekłada się na bieżnię – stwierdził.
– Niekiedy potrzeba trochę szczęścia oraz innych elementów, które nie do końca funkcjonowały. Nie będę się skarżył, bo do tego momentu Polacy nie mieli nawet finalistki HMŚ na tym dystansie. Córka wróciła do kraju z brązowym krążkiem. Świetna sprawa – dodał.
Kontuzja Pii Skrzyszowskiej. Ojciec ujawnia szczegóły
Pia Skrzyszowska po swoim biegu powiedziała, że „po półfinale coś zrobiłam sobie w kostkę, ale w końcu wszystko skończyło się dobrze”. Trener płotkarki zdradził, co się dokładnie wydarzyło. – Nabawiła się delikatnej kontuzji stopy – wyznał.
– Wbiegając na wiraż, po zakończeniu biegu, źle stanęła. Stopa została ściśnięta. Ucierpiało zgięcie podeszwowe. Przyda się chwila odpoczynku. Jeszcze nie wykonaliśmy szczegółowych badań. Na pewno to sprawdzimy. Liczę, że obędzie się bez poważniejszych kłopotów – podkreślił.
Jarosław Skrzyszowski zdradził również plany lekkoatletki na nadchodzący czas. – Za trzy tygodnie ruszamy do wzmożonej pracy. Pod koniec marca lecimy do RPA. Wtedy zostaną przeprowadzone kluczowe przygotowania do igrzysk w Paryżu – zakończył.