Instytut Spraw Publicznych przeprowadził szeroko zakrojone badanie wśród rolników. Wyniki pokazują dużą gotowość na wprowadzanie rozwiązań przyjaznych środowisku i klimatowi.
Sytuacja polskiego rolnictwa jest jednak trudna. Rolnicy i rolniczki borykają się m.in. z problemem rosnących kosztów, nieprzewidywalnością i niestabilnością cen produktów rolnych. Negatywny wpływ ma także sytuacja związana z kryzysem zbożowym i napływem produktów rolnych z Ukrainy.
Zmiany klimatu i ich konsekwencje pogarszają sytuację rolnictwa. Rolnicy nie dostrzegają jednak związku między sektorem a globalnym ociepleniem. Większość badanych uznaje też, że działalność rolnicza nie ma negatywnego wpływu na stan środowiska i klimat, a wręcz przeciwnie.
„Od kilku lat przyglądamy się postawom i nastrojom rolników. Rozmawiamy z nimi. I problemem nie jest Europejski Zielony Ład sam w sobie, ani przepisy, które premiują ochronę środowiska i klimatu” – mówi dr Paulina Sobiesiak-Penszko, dyrektorka Programu Zrównoważonego Rozwoju i Polityki Klimatycznej w Fundacji Instytut Spraw Publicznych.
W całej Polsce odbywały się niedawno protesty rolników. Towarzyszyły im hasła sprzeciwu wobec Europejskiego Zielonego Ładu. Według wyników badań dr Pauliny Sobiesiak-Penszko, rolnikom nie o Zielony Ład chodzi. Na dowód tego, ekspertka przywołuje wyniki badań przeprowadzonych z udziałem polskich rolników. 60 proc. badanych opowiada się za uzależnieniem dopłat unijnych dla rolników od ich dbałości o klimat i środowisko.
Większość badanych rolników opowiada się też za wspieraniem rolnictwa ekologicznego i stosowaniem płodozmianu, czy przechodzeniem na odnawialne źródła energii. Prawie połowa rolników jest też za ograniczaniem hodowli przemysłowej.
Rolnicy dostrzegają równocześnie problem degradacji środowiska, przenawożenia, uzależnienia od stosowania środków chemicznych i pogarszania się jakości żywności, ale istnieje wyraźny rozdźwięk między gotowością do zmian a praktykami stosowanymi w gospodarstwach. Dlaczego?
Według rolników pytanych przez Instytut Spraw Obywatelskich, sprawy środowiskowe schodzą na drugi plan wobec funkcjonowania gospodarstwa na granicy opłacalności, problemów finansowych i słabej pozycja względem handlu czy przetwórstwa. Mniejsi rolnicy nie mogą poradzić sobie z konkurencją ze strony dużych gospodarstw. „Wszystko to powoduje, że jednym z najważniejszych celów staje się przetrwanie” – podsumowuje Instytut.
Tylko 13 proc. badanych rolników wskazało na potrzebę edukacji i doradztwa z zakresu rozwiązań przyjaznych środowisku jako priorytety, a 6 proc. potrzebę redukcji gazów cieplarnianych w rolnictwie. Prawie 50 proc. zapytanych wskazało, że w pierwszej kolejności rząd powinien ograniczyć napływ żywności z Ukrainy, a 36 proc. produkty z innych krajów.
Ponad połowa badanych rolników twierdzi, że rolnictwo ma pozytywny wpływ na środowisko i klimat. Badani kojarzą szkodliwy wpływ rolnictwana klimat przede wszystkim z hodowlązwierząt (generuje gazy cieplarniane) orazze stosowaniem nawozów sztucznych iśrodków ochrony roślin, które możnaograniczać (tj. używać mniejszych ilości,bardziej kontrolować stosowanie). Równocześnie zdecydowana większość rolników jest za wspieraniem rozwoju rolnictwa ekologicznego, ograniczaniem hodowli przemysłowej i odejściem od gospodarki opartej na węglu.
Rolnicy nie znają w wielu przypadkach rozwiązań dotyczących ochrony środowiska i klimatu – wynika z obserwacji Instytutu. Nie wiedzą, jakie zaszły zmiany. Oczekują, że informacje będą łatwo dostępne, przekazywane im w sposób jasny, zrozumiały i przystępny ze wskazaniem także na to, co się zmienia.
„Te wyzwania rzeczywiście wymagają pilnych działań i reakcji nowych władz. Tak długo jak doradztwo rolnicze będzie słabe, małym i średnim rolnikom będzie trudno utrzymać siebie i swoje rodziny z rolnictwa, tak długo będziemy mieli problem w rolnictwie z troską o środowisko i z jakością żywności” – twierdzi dr Sobiesiak Penszko.