Po spotkaniu w Monachium administracja prezydenta Donalda Trumpa sprawiła, że europejscy przywódcy byli zszokowani, wywołując plotki, o tym, że „rozważa” on wycofanie Stanów Zjednoczonych z NATO.
Komentarz wiceprezydenta J.D. Vance’a na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, wzbudziły obawy, że relacje USA z Europą mogą ulec osłabieniu, ponieważ Waszyngton realizuje bardziej nacjonalistyczny program.
Podczas swojej pierwszej kadencji Trump zaatakował przywódców sojuszników NATO za to, że nie osiągnęli swoich celów w zakresie wydatków na obronę; sojusznicy zgodzili się w 2014 r. na wytyczne dotyczące wydatków na wojsko w wysokości 2 proc. ich PKB do 2024 r.
Teraz gdy rozmowy z Rosją są w toku, w mediach społecznościowych pojawiły się niezweryfikowane i pozbawione źródeł plotki, że prezydent planuje wycofać się z NATO.
Komentator polityczny Dominic Michael Tripi napisał 16 lutego na X, dawniej Twitterze: „Prezydent Donald Trump podobno rozważa wycofanie USA z NATO”. Ani ten, ani podobne posty innych komentatorów nie zawierały odniesień do zweryfikowanych informacji potwierdzających to najnowsze twierdzenie.
Co Trump powiedział o NATO?
Na wiecu w Karolinie Południowej w lutym 2024 r. Trump powiedział podczas dyskusji na szczycie NATO, że Stany Zjednoczone nie będą chronić sojuszników NATO, jeśli nie zwiększą swoich wydatków na obronę.
Statut NATO stanowi, że jeśli kraj NATO zostanie zaatakowany, wówczas wszyscy pozostali członkowie, w tym USA, są zobowiązani do traktowania inwazji tak, jakby była ona atakiem na nich samych.
Trump zasugerował nawet, że „zachęciłby” Rosję do zrobienia „czegokolwiek zechce”, gdyby zaatakowała innego sojusznika NATO, który nie wywiązał się ze zobowiązań dotyczących wydatków.
W 2019 r. The New York Times donosił, że Trump prywatnie „kilkakrotnie” mówił w poprzednim roku, że chce wycofać USA z sojuszu.
W swoim pierwszym wywiadzie po wyborach w 2024 r. Trump powiedział również dziennikarce Kristen Welker, że „absolutnie” rozważyłby opuszczenie NATO, gdyby nie „płacili rachunków” lub nie traktowali USA „sprawiedliwie”.
Ale wszelkie obecne twierdzenia, że rozważa on wycofanie się z NATO, mogą opierać się na spekulacjach opartych o poprzednie wypowiedzi Trumpa, a nie na twardych dowodach płynących ostatnich rozmów z Rosją, Ukrainą i europejskimi przywódcami.
Co spowodowało ostatnie spekulacje?
Cytowany wcześniej Dominic Michael Tripi, poproszony o przedstawienie źródeł i dowodów na poparcie swoich twierdzeń, zacytował wiadomości w kolejnych postach w mediach społecznościowych.
Chociaż po rozmowach administracji Trumpa w Europie pojawiło się wiele komentarzy, istota ostatnich roszczeń dotyczących wycofania się z NATO wydaje się opierać na analizie i przewidywaniach. W wywiadzie udzielonym 13 lutego brytyjskiemu nadawcy LBC, były doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa, John Bolton, powiedział, że prezydent wykorzystuje starania o zakończenie wojny na Ukrainie jako drogę do wycofania się z NATO.
— Myślę, że jest wysoce prawdopodobne, że Trump będzie próbował wycofać Stany Zjednoczone z NATO i już teraz stawia warunki wstępne, które to uzasadnią — powiedział Bolton.
— Na początku swojej kadencji powiedział, że państwa UE nie wydają 2 proc.PKB na obronę, do czego zobowiązali się na szczycie NATO w Cardiff w 2014 r. Teraz mówi, że trzeba wydać 5 proc. PKB na obronę. Osobiście uważam, że właśnie tyle powinny wydawać Stany Zjednoczone. Myślę, że w świecie pełnym wyzwań nie wydajemy wystarczająco dużo, a teraz wydajemy około 3 proc. — powiedział Bolton.
— Ale podejrzewam, że prawie żaden kraj w Europie, może poza krajami bałtyckimi, Polską i kilkoma innymi państwami, nie dojdzie do poziomu 5 proc. Więc za rok, kiedy tak się nie stanie, Trump będzie mógł powiedzieć: „NATO jest tak samo bezwartościowe, jak zawsze mówiłem. Wychodzę z niego” — mówił były doradca prezydenta USA.
Bolton był głośnym krytykiem Trumpa, odkąd został zwolniony ze stanowiska doradcy prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego w 2019 r. Trump określił Boltona mianem „kretyna”, który był wykorzystywany do zastraszania zagranicznych przywódców, którzy myśleli, że USA ustąpią w niektórych kwestiach.
Inni oparli swoje przewidywania na działaniach gabinetu Trumpa. 12 lutego sekretarz obrony Pete Hegseth powiedział Grupie Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy, że „strategiczne realia” Stanów Zjednoczonych uniemożliwiają im „skupienie się przede wszystkim na bezpieczeństwie Europy”.
Świat nie wierzy
Komentarz ten został podchwycony przez byłego ministra spraw zagranicznych Litwy Gabrieliusa Landsbergisa, który powiedział Politico, że komentarze Hegesetha, w połączeniu z pogłoskami, że Trump może wycofać 20 tys. żołnierzy amerykańskich z NATO, sygnalizują „zmierzch NATO”.
Jak zauważył Politico, komentarze Landsbergisa zostały wygłoszone, gdy Hegseth powiedział publiczności w Warszawie: „Teraz jest czas na inwestycje, ponieważ nie można zakładać, że obecność Ameryki będzie trwać wiecznie”.
W innym miejscu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegł, że Rosja zaatakuje kraje europejskie, jeśli USA wycofają się z sojuszu.
Zełenski powiedział, że Putin czeka na „osłabienie NATO, na przykład przez politykę Stanów Zjednoczonych Ameryki”.
Ukraiński przywódca stwierdził, że Ukraina ma informacje, które pozwalają jej sądzić, że może dojść do inwazji na niektóre kraje NATO, które były „republikami radzieckimi”. Zełenski dodał, że jeśli USA opuszczą NATO, „ryzyko, że Rosja zajmie Europę, wynosi 100 proc.”
— Nie spodziewam się, że Trump wycofa się z NATO. Wątpię, by chciał zostać zapamiętany jako prezydent USA, który rozmontował Sojusz Zachodni — powiedział Newsweekowi Charles Kupchan, starszy członek Rady Stosunków Zagranicznych, w listopadzie 2024 r.
— Rosyjska agresja na Ukrainę i ciągłe zagrożenie, jakie Moskwa stanowi dla europejskiej stabilności, stanowi wystarczający powód, aby utrzymać siły USA w Europie. Trump będzie nadal naciskał na sojuszników, aby wydawali więcej na obronę, ale nie spodziewam się, że pójdzie na całość — dodał.
Stephen M. Walt, profesor spraw międzynarodowych Roberta i Renee Belfer w Harvard Kennedy School z kolei powiedział: Nikt nie wie, co zrobi Trump. Nie jest głęboko zaangażowany w NATO i od dawna twierdzi, że Europa powinna zrobić znacznie więcej, aby się bronić. Ale może chcieć pozostać w NATO, aby mieć wpływ na jego politykę, jednocześnie nieustannie narzekając na to, co robią Europejczycy i wykorzystując groźbę wycofania się, aby wymuszać na nich zarówno w kwestiach gospodarczych, jak i bezpieczeństwa — dodał.
Tekst opublikowany w amerykańskim „Newsweeku”. Tytuł, lead i śródtytuły od redakcji „Newsweek Polska”