Po nałożeniu ceł na produkty z Chin, Kanady i Meksyku, prezydent USA Donald Trump nie wyklucza, że kolejnym celem restrykcji handlowych może być Unia Europejska. Wielka Brytania, mimo „przekroczenia linii”, może jednak liczyć na wyjątek.
Według Council on Foreign Relations cła są często stosowane w celu ochrony krajowego przemysłu poprzez zwiększanie cen zagranicznych towarów i zachęcanie konsumentów do zakupów w kraju. Mogą one jednak również prowadzić do wojen handlowych i wyższych kosztów dla konsumentów.
Dlaczego Donald Trump wezwał do nałożenia ceł na UE i Wielką Brytanię?
BBC przywołuje słowa Trumpa z niedzieli. Prezydent powiedział dziennikarzom, że cła na towary z UE importowane do USA mogą wejść w życie „całkiem niedługo”.
Istotą decyzji Trumpa o potencjalnym nałożeniu ceł na towary z UE jest długotrwały deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych z blokiem europejskim. Prezydent USA wskazuje na jednostronność wymiany handlowej, gdzie amerykańskie samochody i produkty rolne nie znajdują drogi na europejski rynek, podczas gdy Stany Zjednoczone są zalewane europejskimi towarami.
Według Eurostatu, w 2023 r. Stany Zjednoczone były krajem, który importował najwięcej towarów z Unii Europejskiej. W tym samym okresie, 20 państw członkowskich Unii Europejskiej eksportowało więcej do USA, niż importowało z tego kraju. Największą nadwyżkę handlową odnotowały Niemcy, a następnie Włochy i Irlandia.
Czy Trump nałoży cła na Wielką Brytanię?
Relacje handlowe z Wielką Brytanią prezentują się nieco inaczej. Handel z tym krajem jest bardziej zrównoważony, co może tłumaczyć łagodniejsze podejście Trumpa i szanse na „wypracowanie” rozwiązań bez wprowadzania ceł. Prezydent USA podkreśla również dobre relacje z brytyjskim premierem Keirem Starmerem, co może sprzyjać dalszym negocjacjom.
Handel USA z Wielką Brytanią był nieco bardziej zrównoważony niż z UE. Według danych Biura Przedstawiciela Handlowego Stanów Zjednoczonych w 2022 r. Ameryka miała nawet nadwyżkę handlową z Wielką Brytanią.
Bilans ten zmienił się na korzyść Wielkiej Brytanii w 2023 r., wynika z danych brytyjskiego Urzędu Statystyk Narodowych. Kraj ten miał również nadwyżkę handlową z USA na koniec trzeciego kwartału 2024 r., według danych londyńskiego Departamentu Biznesu i Handlu.
Producenci aut już odczuwają presję
Sama sugestia Waszyngtonu o możliwym nałożeniu ceł na UE już teraz wpływa na światowe rynki finansowe, powodując spadki cen akcji europejskich producentów samochodów. Wyższe cła mogłyby utrudnić europejskim firmom dostęp do największej światowej gospodarki, co zbiega się z trudnościami ekonomicznymi, z jakimi boryka się strefa euro.
Decyzja o nałożeniu ceł na Kanadę i Meksyk spotkała się z krytyką i kontrreakcjami ze strony tych krajów. W przypadku Chin Trump argumentuje potrzebę powstrzymania napływu narkotyków i nielegalnej imigracji. Jednakże chińskie Ministerstwo Handlu oskarża USA o naruszenie zasad WTO, co może eskalować napięcie.
Posunięcie Trumpa skłoniło chińskie ministerstwo handlu do stwierdzenia w niedzielnym oświadczeniu, że „jednostronne nałożenie ceł przez nową republikańską administrację stanowi poważne naruszenie zasad WTO”. Chiny odwołują się do Światowej Organizacji Handlu z siedzibą w Szwajcarii, której zadaniem jest uporządkowanie handlu międzynarodowego.
Zarówno brytyjski premier, jak i sekretarz ds. biznesu Jonathan Reynolds, podkreślają znaczenie silnych relacji handlowych z USA. Na horyzoncie rysuje się spotkanie Starmera w Brukseli, które może obejmować dyskusje na temat uniknięcia wojny handlowej.
Nie jest jeszcze jasne, czy i kiedy Trump zdecyduje się na wprowadzenie ceł na UE lub Wielką Brytanię, ale napięcia handlowe pozostają ważnym elementem międzynarodowej agendy prezydenta USA.
Tekst opublikowany w amerykańskim „Newsweeku”. Tytuł, lead i śródtytuły od redakcji „Newsweek Polska”.