Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej wydał postanowienie, w którym zobowiązano komisję śledczą do spraw Pegasusa „do powstrzymania się od dokonywania jakichkolwiek czynności faktycznych lub prawnych”. Decyzja ta zapadła w wyniku złożonego w marcu wniosku, który wystosowała grupa posłów pod przewodnictwem Zbigniewa Boguckiego z PiS. We wniosku podkreślono między innymi, że „uchwała powołująca komisję śledczą jest niekonstytucyjna”. Komisja miałaby powstrzymać się od prac do czasu wydania przez Trybunał Konstytucyjny ostatecznego orzeczenia. 

Zobacz wideo Obajtek objawił się na Podkarpaciu

Członkowie komisji ds. Pegasusa o postanowieniu Trybunału Konstytucyjnego: Pseudopostanowienia pseudotrybunału

Część członków komisji zorganizowała w czwartek 9 maja w Sejmie konferencję prasową w związku z postanowieniem Trybunału Konstytucyjnego. – Proszę się nie obawiać, komisja do spraw Pegasusa będzie pracowała i wyjaśni do samego końca aferę, z którą mieliśmy do czynienia – zapewniła Magdalena Sroka. Przewodnicząca komisji śledczej opublikowała także w swoich mediach społecznościowych wpis odnoszący się do kontrowersyjnego postanowienia. W poście udostępnionym na platformie X po raz kolejny zapewniła o ciągłości pracy komisji. 

Zdaniem wiceszefa komisji Marcina Bosackiego z KO istotną kwestią w sprawie decyzji Trybunału jest to, że „sprawozdawcą tego pseudopostanowienia był Stanisław Piotrowicz, znany ze swojej komunistycznej przeszłości i haniebnych wyroków w stanie wojennym”. – Traktujemy ten pseudowyrok jako czystą walkę polityczną tych, którzy boją się rozliczenia sprawy Pegasusa. Będziemy pracować, nie zastraszą nas pseudopostanowienia pseudotrybunału konstytucyjnego – podkreślił Bosacki.

Tomasz Trela: Przyłębska działa na polecenie Kaczyńskiego

Postanowienie Trybunału Przyłębskiej skomentował także inny wiceszef komisji, Tomasz Trela. Poseł Lewicy stwierdził, że „tylko ci, którzy mają nieczyste sumienie, uciekają się do ostatniego instrumentu, który próbuje zablokować prace legalnie wybranej komisji śledczej przez parlament nowej kadencji”. – to świadczy o tym, że pani Przyłębska na polecenie pana Kaczyńskiego chce, żeby komisja śledcza, która ujawnia każdego dnia największą aferę po 1989 roku, przestała pracować – ocenił polityk i dodał, że nie dadzą się zastraszyć. 

– Jeżeli posłowie, którzy złożyli ten wniosek o wydanie zabezpieczenia przez Trybunał Kulinarny Julii Przyłębskiej sądzili, że zamkną nam usta, to się bardzo grubo mylili. Będziemy mówili o Pegasusie jeszcze głośniej, jeszcze więcej, a cała prawda o Pegasusie zostanie podana społeczeństwu na tacy – stwierdził podczas czwartkowej konferencji prasowej Witold Zembaczyński, kolejny z przedstawicieli komisji. – Tym oto postanowieniem i tą kartką, która ma nam zamknąć usta, panowie, autorzy tego postanowienia – zarówno po stronie Trybunału Konstytucyjnego, jak i wnioskodawców – mogą sobie posłużyć jedynie jako papierem toaletowym – dodał.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version