W środę rano kilkanaście osób w pomarańczowych kamizelkach blokują ruch na Moście Poniatowskiego w Warszawie. To działacze „Ostatniego Pokolenia”, którzy domagają się inwestycji w transport publiczny. Z Mostu Poniatowskiego zostali zniesieni przez policję po kilku minutach, jednak po chwili weszli na niego znowu.
Kolejny protest aktywistów z Ostatniego Pokolenia w Warszawie. Zablokowali mosty
„Ostatnie Pokolenie” dało premierowi Donaldowi Tuskowi czas do wyborów samorządowych na poparcie ich postulatów. Jak mówią, zostali zignorowani, więc na konferencji prasowej w piątek zapowiedzieli, że podejmą się serii głośnych działań na całą Polskę.
„Dlaczego obywatele muszą blokować drogi, aby być wysłuchani? Nie chcielibyśmy tego robić, ale kiedy rząd ignoruje listy, petycje i demonstracje, nie daje nam wyboru. Zakłócenia ruchu mogą być frustrujące i przepraszamy za nie, ale w tej chwili jesteśmy na autostradzie do klimatycznego piekła i musimy natychmiast się zatrzymać. Korki to nic w porównaniu do zniszczeń, które przyniesie kryzys klimatyczny” – mówi Michalina Czerwońska, rzeczniczka „Ostatniego Pokolenia”.
„Nie mamy wyboru. Przystępujemy do walki o nasze wspólne zdrowie i bezpieczeństwo w obliczu zapaści klimatycznej. Ignorując nasze postulaty, polski rząd odwraca wzrok od tysięcy udarów wśród seniorów z powodu upałów, wysokich cen jedzenia, braku wody w kranach latem” – mówi Łukasz Stanek ojciec rocznego syna zaangażowany w protest.
„Podglądacze przyrody”. Czym puszczyk różni się od sowy?Polsat News