Od początku sezonu Sebastian Szymański był na ustach mediów w Turcji i Polsce. Wszystko za sprawą kapitalnej formy, jaką prezentował w barwach Fenerbahce. Do tej pory ofensywny pomocnik zanotował dziewięć bramek i dziewięć asyst w tym sezonie. To sprawiło, że piłkarzem zaczęły się interesować duże marki, na czele z Napoli.
Turcy szukają przyczyny kiepskiej formy Sebastiana Szymańskiego
W ostatnim meczu Fenerbahce zremisowało z Alanyasporem 2:2. Warto zaznaczyć, że do przerwy klub ze Stambułu przegrywał 0:1. Niestety Sebastian Szymański w tym spotkaniu nie wsparł swojego klubu ani golem, ani asystą. To kolejny mecz z udziałem reprezentanta Polski, w którym nie zanotował żadnych liczb, które i tak wyglądają imponująco.
Tureckie media odpaliły licznik, który aktualnie wskazuje pięć tygodni bez bramki zdobytej przez polską gwiazdę. W związku z tym na pomocnika zaczęła spadać lawina krytyki w lokalnych mediach. Turecki fotospor.com poszedł dalej i poszukał przyczyn takiego stanu rzeczy. Jednym z czynników, o którym mówią dziennikarze, jest absencja Freda, który doznał kontuzji 21 stycznia 2024.
Media zauważają, że w ostatnich pięciu ligowych meczach bez byłego pomocnika Manchesteru United Fenerbahce straciło cztery punkty, a Sebastian Szymański, ani nie strzelił gola, ani nie zanotował asysty. Ponadto wyliczono, że reprezentant Polski zanotował zaledwie dwa ostatnie podania w dziewięciu meczach, w których Fred nie wystąpił. Jednak w żadnym z nich nie zdobył bramki. Zdaniem serwisu „Fotospor” Rade Krunić i İsmail Yueksek nie są w stanie go zastąpić.
Sebastian Szymański myśli o transferze?
Lokalne media twierdzą również, że na formę Sebastiana Szymańskiego, jak i całej drużyny może wpływać fakt, iż trener Ismail Kartail nie cieszy się zaufaniem. Według fotospor.com większym zaufaniem Alego Koca ma cieszyć się… napastnik Edin Dzeko, który miał odpowiadać za ostatnie transfery Dusana Tadicia, Dominika Livakovicia, Leonardo Bonucciego, Rade Krunicia, Cengiza Undera i Serdara Dursuna.
Ponadto zdaniem Turków czynniki pozasportowe mogą również przeszkadzać Sebastianowi Szymańskiemu. Według dziennikarzy dobra forma Polaka, która wpłynęła na zainteresowanie przez m.in. Napoli miała sprawić, iż piłkarz jest głową przy letnim okienku transferowym.