Eksport oraz import świeżych owoców i warzyw między Turcją a Polską w ostatnich latach znacznie wzrósł, m.in. dzięki dwustronnym umowom handlowym i umowom o wolnym handlu. Nie bez znaczenia jest też jednak wysoka jakość tureckich produktów, a także ogromne wysiłki eksporterów, starających się dotrzeć do polskiego konsumenta. Dlaczego coraz chętniej wybieramy tureckie winogrona, cytryny czy papryki?
Owocna współpraca
Polska oraz Turcja utrzymują stabilne relacje handlowe już od 600 lat, a współpraca ta wciąż ma się dobrze. W 2023 roku towary eksportowane do Turcji z Polski osiągnęły wartość pięciu mld dolarów, natomiast z Turcji do Polski około sześciu miliardów dolarów – to słowa Ali Kavaka, prezesa Zarządu Sektora Tureckiego Stowarzyszenia Eksporterów Świeżych Owoców i Warzyw.
Foto: Materiały prasowe
To właśnie tureckie warzywa i owoce stanowią olbrzymią część eksportu towarów znad Bosforu nad Wisłę, a także znalazły się w centrum uwagi podczas szczytu dotyczącego zabezpieczaniu dostaw świeżych warzyw i owoców, zorganizowanego przez Tureckie Stowarzyszenie Eksportowe AKIB, który odbył się 23 stycznia w Warszawie. W eleganckich salach konferencyjnych hotelu Nobu — i oczywiście w otoczeniu aromatycznych warzyw i owoców — spotkali się przedstawiciele obu stron, aby debatować nad przyszłością polsko-tureckiego handlu świeżymi produktami. Wśród gości, oprócz wspomnianego Ali Kavaka, znaleźli się m.in. ambasador Turcji w Warszawie Rauf Alp Denktaş, polski wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski, przewodniczący World Trade Center Warsaw Jacques Tourel, a także wielu przedsiębiorców, przedstawicieli sieci supermarketów, dziennikarzy i ekspertów.
Choć eksport świeżych, tureckich produktów do Polski rośnie w stabilnym tempie, paneliści znaleźli kilka obszarów do poprawy – przede wszystkim, eksporterzy szukają nowych sposobów, aby w jeszcze większym stopniu dotrzeć do polskiego odbiorcy. Eksperci uznali bowiem, że potencjał naszego rynku nie jest jeszcze w pełni wykorzystany. Pomysłów jest kilka, od współpracy polskich i tureckich naukowców przy produkcji żywności, po odważniejsze wejście z produktem do lokalnych sieci handlowych, kampanie promocyjne i marketingowe podkreślające jakość produktów, czy wręcz inwestycję w specjalne stoiska sprzedające tureckie warzywa i owoce w naszych centrach handlowych.
Polska strona otwarta jest na różne propozycje i również zachwala stosunki handlowe między oboma krajami, o czym wspominał wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski, podkreślając także znaczenie naszego eksportu do Turcji. Na tej współpracy może znacząco skorzystać każda ze stron.
Dlaczego Turcja?
Pod kątem produkcji oraz eksportu warzyw i owoców, Polska również ma się czym pochwalić – w Unii Europejskiej jesteśmy w ścisłej czołówce, a na półkach sklepowych w wielu krajach znajdziemy nasze jabłka, truskawki, maliny, kapustę czy borówki. Co najczęściej importujemy zaś z Turcji? Pomidory, cytryny, mandarynki, paprykę oraz winogrona. Ze względu na swoje położenie geograficzne, klimat i pogodę czy żyzność gleby, tureckie świeże produkty dostępne są w dużych ilościach i cechują się soczystością, dorodnością oraz dobrym smakiem, zwłaszcza cytrusy – Turcja zajmuje czwarte miejsce na świecie w ich światowym eksporcie.
Foto: Materiały prasowe
Jakość tureckich warzyw i owoców wzrasta również za sprawą minimalizowania stosowania pestycydów. Kraj ten dynamicznie dąży do zrównoważenia swojej produkcji rolnej, co także stanowi ważny element w prowadzonej kampanii promującej eksport. Na warszawskim szczycie Ali Kavak podkreślał, że trafiające do Polski warzywa i owoce to te same produkty, które spożywane są na co dzień w Turcji. O ich bezpieczeństwo dla naszego zdrowia możemy więc być spokojni.
Kolejny turecko-polski szczyt dotyczący eksportu i importu świeżych warzyw i owoców planowany jest na 2026 rok.