12 marca, w 25. rocznicę dołączenia Rzeczpospolitej do NATO, Joe Biden spotka się z Andrzejem Dudą i Donaldem Tuskiem. Amerykański prezydent zaprosił polityków, aby podkreślić rolę Polski w Sojuszu Północnoatlantyckim i wsparcie dla Ukrainy w walce z rosyjską agresją.
Grabiec o wizycie w USA: Niepokoją nas czasem wypowiedzi ze środowiska pana prezydenta
O wizytę Donalda Tuska i Andrzeja Dudy w USA został zapytany Jan Grabiec. – Niepokoją nas czasem wypowiedzi ze środowiska pana prezydenta, czy ze środowiska PiS-u, które są wsparciem dla byłego prezydenta USA Donalda Trumpa – powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
– Mam nadzieję, że wizyta w Stanach Zjednoczonych prezydenta Andrzeja Dudy nie będzie wykorzystywana do tego, żeby udzielać wsparcia kandydatowi, który ma jak najgorsze plany, jeśli chodzi o poziom bezpieczeństwa Polski – dodał szef KPRM, mając na myśli Trumpa. Jak podkreślił, ma jednak nadzieję, że „wątki te zostaną wyciszone przez otoczenie prezydenta” i podczas spotkania w Białym Domu Tusk i Duda przeprowadzą „otwartą i rzetelną rozmowę na temat relacji między Polską a Stanami Zjednoczonymi”.
– Premier Donald Tusk robi wszystko, aby polityka zagraniczna była wspólna. Na razie nie dostrzegamy ze strony Kancelarii Prezydenta jakichś kontrowersji w tym zakresie. Mam więc nadzieję, że wszystko będzie przebiegało harmonijnie, bo Polska ma jedną politykę zagraniczną i z całą pewnością nie może być różnych ośrodków kształtujących te kwestie, a prezydent jest ważnym aktorem polityki zagranicznej określanej przez rząd, tak, jak wskazuje konstytucja – zauważył Jan Grabiec w rozmowie z PAP.
Niepokojące słowa Trumpa. „Nie zapłacicie swoich zaległości, to nie będę was bronił”
Przypomnijmy, niedawno Donald Trump wypowiedział słowa, które zaniepokoiły państwa należące do NATO. – Jeden z prezydentów dużego kraju zapytał, czy jak nie zapłacą, a zostaną zaatakowani przez Rosję, to ich obronię. Odpowiedziałem mu: nie zapłacicie swoich zaległości, to nie będę was bronił – stwierdził.
– W rzeczywistości zachęcałbym ich [Rosję – red.], żeby zrobili z wami, co zechcą. Musicie zapłacić swoje rachunki – powiedział były prezydent USA, nie ujawniając jednak, o jaki kraj chodzi.
***