Donald Tusk w poniedziałek 22 stycznia odwiedził Kijów. Polski premier podkreślał, że to pierwsza stolica, którą odwiedził po wyborach w Polsce. Wcześniej Tusk jako polski premier był w Brukseli, ale wziął tam udział w szczycie Rady Europejskiej, a nie w spotkaniu z władzami Belgii.
Tusk w Kijowie: Przebiega tu dzisiaj światowy front w walce dobra ze złem
Po spotkaniu obydwaj prezydenci zabrali głos na krótkim wystąpieniu medialnym.
– To nie mogła być inna stolica, to musiał być Kijów – pierwsza stolica, którą odwiedzam po wyborach w Polce – mówił Tusk. – Pamiętam jak dziś nasze pierwsze spotkanie w Ukrainie. Byłeś wtedy początkującym prezydentem, głęboko wierzyłeś w misję przyniesienia Europie, Ukrainie pokoju. Rozmawialiśmy wtedy długo w czasie naszej podróży do Charkowa i na linię frontu wówczas istniejącego i mówiłeś wtedy z wielkim przekonaniem, że pokój jest możliwy. Nie ma dzisiaj bardziej wiarygodnego polityka na świecie działającego na rzecz pokoju niż prezydent Zełenski. Wiarygodnego, bo stanął na czele narodu z wiarą o możliwy pokój, ale stanął też do walki wtedy, kiedy ten pokój nie tylko na Ukrainie, ale i na świecie został przekreślony przez agresora rosyjskiego – podkreślił polski premier.
Tusk zwrócił się też bezpośrednio do Zełenskiego.
– Cała Ukraina i Ty, panie prezydencie walczycie tak naprawdę o bezpieczeństwo całego wolnego świata. Powtarzam to, wszędzie gdzie jestem na świecie i to nie jest slogan. Dobrze byłoby, żeby wszyscy liderzy polityczni, wszystkie narody na świecie zrozumiały, że to nie są tylko puste słowa, że tu, w Ukrainie rozstrzygają się losy wolnego świata. To jest obrona Ukrainy, jej niepodległości, jej integralności terytorialnej przez rosyjskim agresorem. Tak, to jest najważniejsze tutaj dla narodu ukraińskiego, co oczywiste. Ale to jest także ten najgorętszy front. To jest ten najbardziej tragiczny fragment konfrontacji dobra ze złem – mówił Tusk. Kiedy mówimy o napaści Rosji na Ukrainę, to mówimy o sytuacji czarno-białej. Tu nie ma miejsca na symetryzowanie. Tu nikt nie ma prawa, kto ma oczy, uszy, serce, jakaś przyzwoitość, nikt na świecie nie ma prawa udawać, że nie widzi, że tu w Ukrainie dobro walczy ze złem – dodał.
Polski premier zapowiedział, że to przesłanie powinni usłyszeć wszyscy w stolicach europejskich, w USA i w Kanadzie i wszędzie w wolnym świecie.
– Jeśli komuś zależy na wolności, na prawach człowieka, na rządach prawa, na demokracji, musi dzisiaj wspierać Ukrainę wszystkimi dostępnymi środkami w jej walce z Rosją, bo to jest walka w obronie podstawowych wartości – mówił szef rządu. – Chciałby zwrócić się stad z Kijowa do przywódców państw europejskich, którzy chyba nie zrozumieli, o co toczy się ta stawka, o co walczy Ukraina. Ktoś powiedział, że najciemniejsze miejsce w piekle jest dla tych, którzy udają neutralnych w czasach moralnego konfliktu – dodał, wskazując, ze w takim politycznym piekle są ci, którzy zgrywają neutralność w ocenie konfliktu w Ukrainie.
Tusk poinformował też, że Polska dołączy do deklaracji bezpieczeństwa udzielonych Ukrainie przez grupę G7 na szczycie NATO w Wilnie w 2023 roku.
Tusk z Zełenskim o stosunkach polsko-ukraińskich
Tusk podkreślił, że rozmowa dotyczyła też relacji polsko-ukraińskich. I mimo sporów w Polsce, jedno jest pewne.
– W jednej sprawie nikt w Polsce nie ma wątpliwości: trzeba wesprzeć wszystkimi dostępnymi środkami Ukrainę w jej walce z Rosją, bo stawką w tej walce jest także bezpieczeństwo narodu polskiego i państwa polskiego. Kiedy mówimy, i dzisiaj to zadeklarowałem panu prezydentowi, że Polska będzie nadal robiła wszystko, co w naszej mocy, aby zwiększyć szanse Ukrainy na zwycięstwo w tej wojnie, to robimy to z pobudek moralnych, ale też mając na uwadze własny interes, ten najbardziej fundamentalny, bezpieczeństwo państwa polskiego i narodu polskiego – mówił Tusk.
Premier odniósł się też do bieżących problemów pomiędzy dwoma państwami.
– Uzyskaliśmy wzajemne zrozumienie co do sytuacji na granicy. Jest dla mnie rzeczą bardzo ważną, że pan prezydent i ministrowie zdecydowali się dzisiaj potwierdzić jak najlepszą wolę, żebyśmy wspólnie rozwiązywali problemy dotyczące zarówno, ta sprawa „zboża”, to jest uproszczenie i także blokady na naszej granicy transportowców, że te dwie sprawy znajdą na pewno dobre rozwiązania i to w naszych rozmowach dwustronnych. Będziemy szukali przede wszystkim praktycznych rozwiązań w rozmowach między nami i być może nie będą do tego potrzebne instytucje międzynarodowe, między przyjaciółmi łatwiej czasem znaleźć rozwiązanie takich problemów – powiedział premier Donald Tusk w Kijowie.