Filmowa kronika Aglomeracji Wrocławskiej jest niezwykle bogata w zwroty akcji i wydarzenia – to właśnie tutaj kręcono takie hity polskiego kina, jak: „Sami swoi”, „Kobieta samotna” czy „Wielki Szu”. Ale to nie znaczy, że wizyta w tym regionie zadowoli tylko kinomaniaków.
Gmina Czernica oddalona od Wrocławia o 20 km słynie nie tylko z malowniczego krajobrazu, bujnej fauny i flory czy zabytków. Wielokrotnie też była planem filmowym najsłynniejszych polskich produkcji.
Jedną z najbardziej znanych jest film „Sami swoi” w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego, który premierę miał 1967 r., a oglądany i cytowany jest do dziś. Opowiada o losach dwóch zwaśnionych rodzin, Pawlaków i Kargulów, które po II wojnie światowej zostały przesiedlone na tzw. Ziemie Odzyskane. Sukces kasowy filmu sprawił, że powstały dwie kolejne części: „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”. Znakomite kreacje stworzyli w nich Wacław Kowalski jako Pawlak i Władysław Hańcza jako Kargul. Po latach już inni twórcy nakręcili film „Sami swoi. Początek”.Czernicę możemy oglądać już w scenie otwierającej kultowy film. Zdaniem Haliny Trojanowskiej, autorki książki „Chęciński. Taki swój”, losy prawdziwych mieszkańców Czernicy były podobne do tych z filmu. Na tamtejszą stację w 1945 r. przybył pierwszy pociąg z repatriantami z dawnego województwa tarnopolskiego, a scenę przyjazdu Jana (Johna) Pawlaka do Rudnik nakręcono właśnie na stacji Czernica Wrocławska.
Wieś ze srebrnego ekranu
Z kolei w Dobrzykowicach, oddalonych zaledwie o około 8 km od Czernicy, przy ulicy Szkolnej stoją domy, w których mieszkali główni bohaterowie filmów: Kargul i Pawlak. Szukanie odpowiednich lokacji do nakręcenia filmu stanowiło duże wyzwanie dla produkcji, ponieważ Chęciński miał wysokie standardy. „Gospodarstwa musiały spełniać dość szczególne wymagania. Po pierwsze powinny mieć jakieś elementy wspólne, coś, co by je wyraźnie ze sobą łączyło. Po drugie, domy musiały stać »twarzą w twarz« – drzwi w drzwi, okno w okno. Problem w tym, że tak się na wsiach raczej nie buduje” – pisze w książce „Sami swoi: za kulisami komedii wszech czasów” Dariusz Koźlenko.
Wnętrza domostw zwaśnionych rodzin zbudowano w atelier Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu. Podobno pomieszczenia w Dobrzykowicach okazały się zbyt ciasne, aby członkowie ekipy mogli się w nich zmieścić ze sprzętem. Z kolei plenery miasteczkowe nakręcono w dolnośląskim Lubomierzu. Tutaj też znajduje się muzeum Kargula i Pawlaka, w którym zgromadzone są różne pamiątki związane z kultową komedią, m.in. karabin, z którego „zamek wylata”, granat do świątecznego ubrania i fragment „płota”, przy którym kłócili się bohaterowie. Pomieszczenia muzealne mieszczą się w jednym z najstarszych w mieście budynków – tzw. Domu Płócienników.
Dobrzykowice, dom Pawlaka
Foto: fot. Fraczek.marcin/wikimedia commons/cc by-sa 4.
Z kolei w Sadowicach (gmina Kąty Wrocławskie) znajdował się młyn, w którym nagrywana była scena szabrowania. „Pamiętam wielkie zaskoczenie reżysera Sylwestra Chęcińskiego, kiedy dowiedział się, że filmowy młyn został odnaleziony. Mówił wówczas, że nigdy nie przypuszczał, że taki film jak »Sami swoi« będzie żył kolejne pięćdziesiąt lat po premierze i będzie miał takich fanów, którzy będą poszukiwać detali filmowych plenerów” – wspomina w książce Trojanowskiej regionalista i wielbiciel trylogii Chęcińskiego Bartosz Kuświk.
W kultowym filmie „Sami swoi” jedna z bardziej rozpoznawalnych scen to ta z ucieczką syna Pawlaka i córki Kargula od rodziców. Jadźka Kargulowa i Witia Pawlak uciekają na koniu na teren kamieniołomu. Scena była kręcona tuż u podnóży Ślęży, a piękny kamieniołom granitu to Stary Łom, nazywany także Jeziorem Wyspowym.
Dom przy torach
Opuszczony, porośnięty bluszczem dom, stojący tuż przy torach kolejowych pomiędzy Czernicą a Miłoszycami, stał się głównym plenerem jednego z najbardziej docenianych filmów reżyserki Agnieszki Holland. To właśnie tutaj, w przydomowej komórce, mieszka bohaterka filmu „Kobieta samotna” (1981). Tytułową postacią jest listonoszka Irena Misiak (Maria Chwalibóg), samotnie wychowująca synka Bogusia (Paweł Witczak). Kobieta haruje od rana do wieczora, żeby zapewnić dziecku byt. Na niewiele się to zdaje. Dostaje od partii przydział i zamieszkuje w małym, ciasnym pokoju niedaleko torów kolejowych. Pewną nadzieję na zmianę losu Misiaków przynosi pojawienie się Jacka (w tej roli Bogusław Linda) – jak się wydaje – wrażliwego rencisty.
Relację z planu zawdzięczamy Ilonie Łepkowskiej, wtedy jeszcze praktykantce Studium Scenariuszowego PWSFTViT: „Dziś pierwszy dzień zdjęć w Czernicy, 18 kilometrów od Wrocławia. Obiekt – mieszkanie Ireny (głównej bohaterki filmu). Malutkie wnętrze. Na dworze upał. Znowu coś nie gra z rekwizytami, a teraz każda taka wpadka kosztuje więcej czasu, bo po rzeczy potrzebne trzeba jechać do Wrocławia”.
Elektrociepłownia Czechnica
Miasto Siechnice również było wielokrotnie wykorzystywane jako plener do kręcenia filmów fabularnych i seriali. Głównym miejscem przyciągającym filmowców są okolice elektrociepłowni Czechnica oraz ul. Opolska. Jako pierwszy filmował tutaj Jerzy Domaradzki, kręcąc w 1981 r. sceny do „Wielkiego biegu”. Jednak produkcja została zatrzymana przez cenzurę komunistyczną za krytykę czasów stalinizmu w Polsce, a jej premiera odbyła się dopiero w 1987 r. Przemowa przed kulminacyjnym wydarzeniem, czyli „biegiem pokoju”, była kręcona jeszcze we Wrocławiu, ale już kilka sekund później uczestnicy widoczni są w Siechnicach. Nagrodą główną jest motocykl Jawa, a wręczać ma ją sam towarzysz Bierut.
Kadr z filmu „Kobieta samotna” z Bogusławem Lindą i Marią Chwalibóg
Foto: East News
Do Siechnic zawitał także Sylwester Chęciński, nagrywając sceny do „Wielkiego Szu”. Bohaterem filmu jest tytułowy, starzejący się szuler, który po wyjściu z więzienia zmuszony jest powrócić do swojego zawodu. Film został doceniony przez krytyków i okazał się wielkim sukcesem komercyjnym. Kilka lat później w Siechnicach pojawi się też reżyser Mirosław Bork, aby nakręcić komedię kryminalną „Konsul” (1989), bazującą na głośnej, prawdziwej historii oszusta Czesława Śliwy (w filmie jako Czesław Wiśniak), który podejmie próbę otworzenia we Wrocławiu konsulatu austriackiego. W tej roli świetny Piotr Fronczewski.
Przemysław Wojcieszek na początku nowego stulecia kręcił w Siechnicach film „Głośniej od bomb”. To historia Marcina, fana Jamesa Deana i zespołu The Smiths, który umierającemu ojcu obiecuje, że pozostanie na miejscu i poprowadzi dalej rodzinny zakład samochodowy. Sytuacja zmienia się, gdy Kaśka, kobieta Marcina, informuje go o wyjeździe do szkoły w Chicago.
Okolice Wrocławia to nie tylko plenery filmowe, ale także serialowe. Głównym miejscem, w którym rozgrywa się akcja serialu telewizji Polsat „Pierwsza miłość”, jest Wrocław. Drugim wątkiem fabuły są przygody mieszkańców małej wsi Wadlewo. Tę fikcyjną wieś zazwyczaj gra podwrocławska miejscowość Gajków położona 16 km od stolicy Dolnego Śląska. Na ekranie możemy zobaczyć tamtejszy sklep spożywczy, kościół i salon fryzjerski. Kolejną miejscowością, w której pracują aktorzy i aktorki serialu „Pierwsza miłość”, jest Rojów. Co ciekawe, znajduje się ona w województwie wielkopolskim, ale tylko w odległości 70 km od Wrocławia. To tu mieści się charakterystyczny parterowy dom z czerwonej cegły należący do Seweryna (Mirosław Kropielnicki).
