Przy dobrej pogodzie wyspa Queimada Grande jest widoczna ze wzgórz wokół São Paulo. Leży bowiem tylko 35 km od wybrzeży Brazylii i nie stanowi wielkiego problemu dotarcie do niej, chociażby łodzią. Nie wolno jednak tego robić. Zakazy dotyczące tej wyspy są niezwykle surowe. Ludzie nie mają na nią wstępu, pozostaje niezamieszkana. Zaglądają tu jedynie naukowcy, zwłaszcza z Instytutu Chico Mendesa ds. Różnorodności Biologicznej, którzy opiekują się jednym z najbardziej niezwykłych rezerwuarów przyrody na świecie.

Niezwykłym z powodu węży i to nie byle jakich, bo jednych z najbardziej jadowitych na świecie. To żararaki wyspowe, gatunek absolutnie unikalny i ograniczony wyłącznie do tej małej wyspy o wielkości ledwo 430 tysięcy metrów kwadratowych.

Żararaka wyspowa ogranicza się do bardzo ograniczonego terytoriumcaioacquesta123RF/PICSEL

Aż trudno w to uwierzyć, bowiem na tak małej powierzchni mieszka ponad 2 tysiące jadowitych węży. Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) szacuje ich liczbę na 2300 do 2500 sztuk na powierzchni tak małej, że na jeden metr kwadratowy przypada od jednego do nawet trzech węży. To w zasadzie rojowisko gadów dysponujących na dodatek silnym jadem.

Żararaka wyspowa – wyjątkowo jadowity wąż

Mówimy o przedstawicielu żararak, które same w sobie zaliczane są do czołówki najbardziej jadowitych węży świata, a na pewno Ameryki. W wielu państwach kontynentu amerykańskiego to właśnie poszczególne gatunki żararak są numerem jeden pod względem siły jadu. Jest ich wiele, chociażby żararaka pospolita, odpowiadająca w niektórych państwach Ameryki Łacińskiej za trzy czwarte śmiertelnych pokąsań. Do tego dochodzą: żararaka urutu, żararaka lancetowata, żararaka kotiarinia i wiele innych gatunków zaliczanych do grzechotnikowatych. Rzeczywiście, grzechotniki to ich najbliżsi krewni.

W tym gronie bardzo jadowitych i często groźnych węży żararaka wyspowa wybija się jako gatunek wyjątkowy nie tylko z uwagi na miejsce swego występowania, ale i na siłę jadu. Jest bardzo duża.

Żararaka wyspowa z wyspy Queimada GrandeMiguelrangeljrWikimedia Commons

Naukowcy mają na ten temat pewną teorię. Otóż zakłada ona, że te żararaki wytworzyły bardzo silne toksyny z uwagi na specyfikę miejsca, w którym mieszkają. Nie ma tu lądowych zwierząt, nie ma gryzoni stanowiących pokarm żararak na kontynencie. Żararaka wyspowa musiała obrać inny cel i jest tylko jeden potencjalny pokarm występujący tu w odpowiedniej licznie, by wyżywić wszystkie gady – to ptaki wędrowne. Węże zaczęły na nie polować, a że ptaki są ruchliwe i znacznie większe od napastników, stąd ewoluował u gadów silny jad. Żararaki wyspowe chwytają ptaki i to w pewien oryginalny sposób. W odróżnieniu od innych węży, które kąsają i odskakują, one trzymają ofiarę w uścisku, wstrzykując większą dawkę trucizny. Do takiego sposobu zadawania ciosów dostosowała się nawet anatomia zwierzęcia, np. przesunięcia serca bliżej łowy i zakrzywienie zębów jadowych. Potrafią dostać się do ich gniazd, jaj i piskląt. Potrafią bowiem także sprawnie wchodzić na drzewa.

To sprawia, ze mamy do czynienia z jednym z najbardziej jadowitych węży świata i Ameryki. I zarazem z jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc świata, jakim jest zamknięta dla ludzi wyspa Queimada Grande.

Legenda mówi, że piraci uwolnili węże

Legendy związane z tym unikalnym przyrodniczo miejscem głoszą, że to piraci ukryli na wyspie niewyobrażalny skarb i aby nikt się do niego nie dostał, uwolnili tysiące węży. To ma tłumaczyć, skąd takie rojowisko w tym jednym miejscu. Wiadomo jednak, że legenda nie jest prawdziwa. Zwierzęta mieszkają tu od epoki lodowcowej, od około 11 tysięcy lat. Prawdopodobnie wyspa Queimada Grande stanowiła niegdyś część kontynentu amerykańskiego, ale podnosząca się woda sprawiła, że została odcięta i wytworzyła unikalny ekosystem.

Co oczywiście pozwala uruchomić wyobraźnię, co stałoby się, gdyby wody opadły.

Żararaka wyspowa to endemit jednej wyspy u brzegów Brazyliicaioacquesta123RF/PICSEL

Na całe szczęścia badania prowadzone – z wielką ostrożnością, oczywiście na wyspie Queimada Grande, wskazują na to, że w toku ewolucji jad żararaki wyspowej ukierunkował swe działanie głównie na organizmy ptaków. Działa na nie zabójczo, uśmierca 90 procent pokąsanych ofiar. Natomiast zaskakująco słabo działa na ssaki.

Wyspa Queimada Grande i żyjące tu żararaki wyspowe działają mocno na ludzką wyobraźnię, gdyż takich miejsc na świecie jest naprawdę mało. To unikat. W efekcie wielu śmiałków, także handlarzy i przemytników, podejmuje jednak próby łamania zakazów i dotarcia na wyspę, by część węży wyłapać. Wód między Queimada Grande a brzegiem Ameryki Południowej muszą zatem strzec okręty marynarki brazylijskiej.

Wody wokół wyspy przyciągają też nurków. Są bajecznie czyste i pięknie, a dwa znajdujące się tu zatopione wraki – statku „Rio Negro” z 1893 roku i statku „Tocantis” z 1933 roku – to miejsce wspaniałe do nurkowania. To także wraki tworzące nowe, naturalne rafy.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version