Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik zostali ułaskawieni przez prezydenta przed godziną 18 we wtorek. Trzy godziny później politycy PiS wyszli na wolność, a przed zakładami karnymi witały ich rodziny, partyjni koledzy oraz zwolennicy.
„Więźniowie polityczni są na wolności” – ogłosiła na portalu X (dawniej Twitter) Anna Milczanowska (PiS).
Zdjęcie sprzed więzienia w Przytułach Starych zamieściła Anita Czerwińska.
„Wiele dni czekaliśmy pod tym oknem. Światło zgaszone, Maciej na wolności!” – napisała posłanka PiS.
„Panie Tusk, Panie Hołownia, Panie Bodnar – nie o jeden a o dwa mosty za daleko. Posłowie Kamiński i Wąsik wolni. Zwycięża Prawo i Sprawiedliwość!” – stwierdził europoseł PiS Bogdan Rzońca.
Z kolei Beata Szydło krótko po uwolnieniu Kamińskiego i Wąsika odpowiedziała na wpis Donalda Tuska.
„Tusk upaja się nazywaniem 'przestępcami’ ludzi, którzy zatrzymali korupcję w Polsce i stali się za to celem politycznej zemsty. To małe, ale małość jest typowa dla Tuska” – oceniła była premier.
Kamiński i Wąsik na wolności. „Nie wiedzą, że sami sobie bat kręcą”
Zupełnie inaczej sprawę widzą rywale polityczni PiS.
„Ułaskawieni przestępcy zostaną doradcami prezydenta czy prezesa NBP?” – zastanawiała się publicznie Agnieszka Rucińska, podsekretarz stanu w KPRM.
Na inny aspekt uwagę zwrócił szef gabinetu politycznego ministra sprawiedliwości.
„Nigdy nie pozwoliłbym sobie na śpiewanie Hymnu Polski na przywitanie przestępców, którzy skrzywdzili ludzi i ponieśli za to karę, opuszczających zakład karny. Dla mnie to była dziś wstrząsająca scena. Trudno będzie z tym zasnąć” – napisał Krzysztof Dobies.
„W sumie to nie wiedzą, że sami sobie bat kręcą” – ocenił Janusz Palikot, przedsiębiorca w przyszłości związany z Platformą Obywatelską.
„Kamiński i Wąsik bohaterami. Prezydent Duda, PiS odwracają pojęcie bohatera. Cynicznie i świadomie kłamią, bo potrzebują politycznego paliwa. Wzorzec kłamstwa smoleńskiego” – analizował Ryszard Brejza.