Ursula von der Leyen ubiega się o reelekcję na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej. Dwa dni przed wyborem nowego szefa organu niemiecka polityk spotkała się z frakcją EKR, w skład której wchodzi m.in. Prawo i Sprawiedliwość.
Spotkanie szefowej Komisji Europejskiej z EKR
„Przed otwarciem pierwszej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego nowej kadencji, von der Leyen, kandydująca ponownie na przewodniczącą Komisji Europejskiej, uczestniczyła w posiedzeniu Grupy EKR, przemawiała i odpowiadała na pytania, ale nic wartego odnotowania nie powiedziała” – podał we wpisie opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter) Jacek Saryusz-Wolski z PiS.
Europosłowie PiS od pewnego czasu sygnalizowali, że nie zamierzają głosować na von der Leyen. Z ustaleń Interii wynika jednak, że część z nich nieoficjalnie przyznała, że spotkanie z szefową organu byłoby ciekawe, ponieważ stanowiłoby okazję do zadania jej ważnych pytań. Szansa przydarzyła się dwa dni przed głosowaniem, a wykorzystał ją Adam Bielan.
Ursula von der Leyen usłyszała pytania od PiS
– Zadałem pani von der Leyen wiele pytań w imieniu naszej delegacji – poinformował w rozmowie z Interią. Przekazał, że pytał m.in. o praworządność w Polsce, ingerowanie organu w procesy wyborcze państw członkowskich, „granie artykułem 7 i funduszami europejskimi przed wyborami w Polsce” i różny stopień zaangażowania w działania polskiego rządu za czasów PiS i obecnie, „gdy w sposób jawny łamane jest prawo i gdy mamy więźniów politycznych”. Przekazał jednak, że na żadne z pytań von der Leyen nie odpowiedziała wprost.
Po spotkaniu z przewodniczącą organu europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk wręczył jej raport o stratach wojennych. – Za dwa dni głosowania nad przewodniczącą Komisji Europejskiej. Jesteśmy przeciwko Ursuli von der Leyen. Jesteśmy tu po to, żeby pracować dla Polski – powiedział w nagraniu opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter).