Postawa Iranu wyraźnie nie podoba się nowej amerykańskiej administracji. Portal Axios, powołując się na anonimowe źródło, poinformował o poufnym liście wysłanym przez Donalda Trumpa do Teheranu.
Prezydent USA zaapelował do najwyższego przywódcy Islamskiej Republiki Iranu o wynegocjowanie porozumienia nuklearnego między stolicami.
Trump postawił ultimatum: umowa musi być zawarta w ciągu dwóch miesięcy. W innym przypadku Iranowi grożą „poważne konsekwencje”. „Szanse na podjęcie działań militarnych przez USA lub Izrael przeciwko irańskim obiektom nuklearnym dramatycznie wzrosną” – napisał Axios.
USA. Czekają na odpowiedź z Iranu. Trump postawił ultimatum
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Iranu przekazało, że list jest nadal analizowany. Wcześniej Ali Chamenei wskazał, że mamy do czynienia z kłamliwą narracją Amerykanów, którzy chcą wywołać wrażenie irańskiej niechęci do negocjacji.
„Jeśli celem negocjacji jest rozwiązanie problemów związanych z potencjalną militaryzacją irańskiego programu nuklearnego, takie dyskusje mogą być brane pod uwagę” – podała irańska misja przy ONZ.
W dalszej części oświadczenia wskazano, że program nuklearny Iranu ma charakter pokojowy, a władza nie zgodzi się na jego „demontaż”.
„Iranowi zaoferowano wyjście z sytuacji”. Waszyngton naciska na Teheran, chodzi o program nuklearny
Teheran zaprzecza, jakoby chciał posiadać własną broń jądrową. Tymczasem wszelkie dane wskazują na to, że jest bliski jej wyprodukowania.
– Nie możemy pozwolić im mieć broni jądrowej. Coś się wydarzy bardzo szybko. Wolałbym układ pokojowy niż inną opcję, ale ta druga opcja rozwiąże problem – tłumaczył przed dwoma tygodniami Donald Trump.
W podobnym tonie w niedzielę wypowiedział się doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz. Iran „może stanąć w obliczu całej serii konsekwencji. (…) Iranowi zaoferowano wyjście z tej sytuacji” – tłumaczył, wskazując na konieczność rezygnacji ze wszystkich elementów programu nuklearnego.