Ustawa frankowa miała pomóc stworzyć czytelny i przejrzysty system dotyczący kredytów we frankach, a pośrednio zapobiec wnoszeniu przez klientów spraw na drogę sądową. Na mocy ustawy bankowej banki i kredytobiorcy musieliby negocjować warunki umowy, co byłoby korzystne dla banków, ale niekoniecznie dla klientów.
O co chodzi z frankowiczami?
Po osłabieniu złotówki raty kredytów we frankach znacznie urosły, często kilkukrotnie przekraczając wyjściową kwotę. Klienci znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej, niektórzy stracili płynność finansową i nie mogli poradzić sobie z rosnącymi zobowiązaniami finansowymi. Banki za to znacznie zyskały, ponieważ klienci musieli spłacić im więcej niż w momencie podpisania umowy.
Wielu klientów zdecydowało się walczyć o swoje prawa na drodze sądowej. Co ciekawe, w ostatnich latach bardzo im się to opłaca – niemal 99 procent spraw kończy się wygraną kredytobiorców (97 procent spraw w I instancji i 99 procent prawomocnie). Dzięki takim orzeczeniom sądu kredytobiorcy oddają bankom nominalną, czyli ustaloną, kwotę kredytu.
Aby zapobiec dalszemu dochodzeniu roszczeń w sądach, pojawiła się propozycja stworzenia ustawy frankowej. Miałaby ona uregulować procedury kredytów we frankach i relacji oraz zależności banku i kredytobiorcy. Ta ustawa jednak znacznie bardziej opłaca się bankom niż klientom.
Co to jest ustawa frankowa?
Ustawa frankowa miała stworzyć program ugód, który miałby pomóc bankom i klientom osiągnąć porozumienie. Ugody miałyby polegać na przekształceniu kredytu we frankach na kredyt w złotówkach z uwzględnieniem obecnego wskaźnika WIBOR. Nie opłacałoby się to jednak klientom, którzy w tym momencie mogą znacznie więcej wywalczyć na drodze sądowej.
Ustawa nie przeszła i mimo że temat powraca, to na razie nie ma chętnych na scenie politycznej, którzy chcieliby go poprzeć i wystąpić przeciw frankowiczom. Z tego względu banki wprowadziły samodzielnie programy ugodowe dla swoich klientów. Większość kredytobiorców wciąż jednak częściej korzysta z pomocy kancelarii prawnej i składa dokumenty o unieważnienie umowy frankowej, niż zgadza się na ugodę.