Źródło, na które powołuje się agencja Reutera, przekazało, że przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen uzyskała w poniedziałek poparcie swojej niemieckiej centroprawicowej partii CDU na drugą kadencję.
Agencja zaznacza, że daje jej to silną pozycję do „zapewnienia sobie kolejnych pięciu lat kierowania organem wykonawczym Unii Europejskiej”. Nie oznacza to jednak, że von der Leyen ze stuprocentową pewnością będzie sprawować drugą kadencję. Przewodniczącego KE wybiera w głosowaniu Parlament Europejski po tym, gdy przywódcy państw Unii Europejskiej nominują kandydata.
Ursula von der Leyen kandydatką na szefową KE. Nominowała ją niemiecka CDU
O tym, że Ursula von der Leyen może zostać kandydatką na szefową KE Reuters informował jeszcze przed południem. Przewidując, że obecna szefowa Komisji Europejskiej będzie sprawować urząd przez kolejne lata wskazano, że była minister obrony Niemiec „prawdopodobnie zostanie kandydatem Europejskiej Partii Ludowej na marcowym kongresie w Bukareszcie”.
Jak czytamy, na korzyść von der Leyen działają również sondaże, które wykazują, że EPL ma przewagę, a szefowa KE cieszy się poparciem wśród przywódców krajów UE. Największą przeszkodą może być dla niej zatwierdzenie jej kandydatury przez większość w Parlamencie. „Próbując pozostać neutralną jako szefowa Komisji tak długo, jak to możliwe, von der Leyen nie powiedziała jeszcze publicznie, czy chce drugiej kadencji” – informuje Reuters.
Ursula von der Leyen jako pierwsza kobieta na tym stanowisku sprawowała urząd podczas pandemii COVID-19, wyjścia Wielkiej Brytanii z UE oraz w momencie wybuchu wojny w Ukrainie. Jeśli okaże się, że przypadnie jej kolejna kadencja jako szefowej Komisji Europejskiej, będzie mierzyła się z nowymi, kluczowymi wydarzeniami na świecie, m.in. koncentracji Europy na dozbrajaniu się, trwającej wojnie Rosji z Ukrainą oraz możliwym powrotem Donalda Trumpa do Białego Domu.
Przywódcy 27 krajów członkowskich UE wybiorą przewodniczącego Komisji po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.