Jest ostrzeżenie: „Ze struktur Unii Europejskiej Polska otrzymała informację o tym, że w czwartek 20 lutego 2025 roku od godziny 9:48 do godz. 21:56 kolejny potencjalny obiekt może wejść w atmosferę nad 12 państwami Europy, w tym nad Polską. Obiektem jest część rakiety nośnej wyniesionej 8 lutego w ramach misji komercyjnej firmy Kinesis, która wystartowała z Nowej Zelandii” – przekazał Jacek Dobrzyński.
To kolejny taki przypadek: Po godz. 9 w środę policja z Poznania otrzymała zgłoszenie, że na terenie firmy w pobliskich Komornikach spadł obiekt przypominający kompozytowy zbiornik. Zaszło podejrzenie, że obiekt pochodzi z rakiety Falcon 9. Polska Agencja Kosmiczna potwierdziła później, że nad ranem nad terytorium Polski doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę członu rakiety nośnej Falcon 9. Wieczorem pojawiły się z kolei informacje o znalezieniu prawdopodobnie innych części, tym razem w Nowym Tomyślu i we wsi Wiry.
Co wiemy o incydencie: „Człon rakiety o masie ok. 4 ton pochodził z misji Space X Starlink Group 11-4, która wystartowała z bazy lotniczej Vandenberg w Kalifornii 1 lutego 2025 roku. Trajektoria lotu tego obiektu była znana Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA) i służbom odpowiedzialnym w Europie za monitorowanie ryzyka wejścia w atmosferę Ziemi sztucznych obiektów kosmicznych” – informowała po południu w komunikacie POLSA.
Czytaj też: Burza po słowach Elona Muska o negocjacjach USA-Rosja. „Stary szarlatan”.
Źródła: Jacek Dobrzyński (X), POLSA, IAR