O co chodzi: Mieszkańcy Stronia Śląskiego do tej pory nie doczekali się mostu tymczasowego, o który wnioskują do władz od czasu wielkiej powodzi. Na przeprawę czekają już 110 dni. W piątek 3 stycznia nastąpiło symboliczne otwarcie nieistniejącego mostu. Przewodniczący rady powiatu kłodzkiego i były burmistrz miasta Zbigniew Łopusiewicz przeciął nawet wstęgę. Wspólnie „dziękowano” marszałkowi województwa za „otwarty” most.
110 dni: „Tymczasowy most w Głuchołazach został zbudowany w 40 dni, dlaczego więc 110 dni dla Pawła Gancarza – marszałka województwa dolnośląskiego to za mało?” – pytają organizatorzy przedsięwzięcia.
Mieszkańcy podkreślają, że most jest bardzo ważny między innymi z powodów turystycznych. – Turyści muszą jeździć naokoło, a to ich odstrasza. Nie możemy sobie na to pozwolić, są dla nas na wagę złota. Cały rejon żyje z turystyki, sezon zimowy trwa w najlepsze, na stokach w Czarnej Górze jest śnieg – powiedziała w rozmowie z RMF FM mieszkanka Stronia Śląskiego. Michał Nowakowski z Urzędu Marszałkowskiego w rozmowie z rozgłośnią zapewnił, że „prace się toczą i są bliskie finału„.
Powódź w Stroniu Śląskim: 15 września woda przelała się w trzech miejscach przez zbiornik w Stroniu Śląskim z powodu nieuszczelnionych przekopów kanalizacji kablowej. Przyczyną zniszczenia części zapory czołowej okazało się wadliwe zaprojektowanie wykopu tej kanalizacji wodoprzepuszczalnym piaskiem. Wykopy zostały też zabudowane sypkim materiałem umocnionym kamieniami. We wrześniu wielka woda zalała miasto i zniszczyła infrastrukturę, w tym wiele budynków mieszkalnych i wspomniany most.
Przeczytaj także: „Przełomowe odkrycie w Głuchołazach? Powódź ujawniła nieznane do tej pory pomieszczenie w kościele”.
Źródła: TVN24, Zbigniew Łopusiewicz (Facebook), RMF FM