Od kilku lat przyzwyczajamy się do kas samoobsługowych w sklepach. Wielu klientów ceni sobie to rozwiązanie, bo przyspieszają proces zakupów, choć zdarzają się problemy techniczne, za sprawą których i tak jesteśmy skazani na pracownika danego sklepu.
Kasy samoobsługowe nie pojawią się w Aldi
W sytuacji, gdy poszczególne sieci chwalą się rosnącą liczbą urządzeń (na początku tego roku w Biedronce przekroczono barierę 15 tys.), są takie, które konsekwentnie stawiają na tradycyjną obsługę i bronią się przed uruchomieniem kas samoobsługowych. Mowa o Aldi.
— Aktualnie nie posiadamy takich kas — mówi w rozmowie z Business Insider Polska Agata Biernacka, kierownik działu komunikacji i PR w Aldi. — Dziś stawiamy przede wszystkim na profesjonalną i bezpośrednią obsługę klienta oraz podnoszenie jej standardów — dodaje.
Czy w najbliższej przyszłości może się to zmienić? Z wypowiedzi przedstawicielki sieci wynika, że raczej nie. Aldi zamierza natomiast postawić na inne rozwiązanie. — W ramach grupy Aldi Nord pracujemy nad innym rozwiązaniem, które zapewni klientom najwyższy komfort zakupów i pozwoli na optymalizację procesu kasowego — mówi Biernacka.
Sieć wprowadza płatne kasy samoobsługowe
Tymczasem niektóre sklepy należące do amerykańskiej sieci Walmart wprowadzają ograniczenia w korzystaniu z kas samoobsługowych. Pierwszeństwo mają dostawcy popularnej aplikacji Spark oraz klienci posiadający płatną subskrypcję Walmart+. Kosztuje ona 98 dolarów rocznie.
Rzecznik prasowy Walmart Joe Pennington zapewnia, że nie chodzi o przymuszanie klientów do wykupienia subskrypcji, ale usprawnienie produktów. Sklepy testują, na ile powiązanie możliwości korzystania z kas samoobsługowych z kontem użytkownika pomoże ograniczyć kradzieże lub błędy przy skanowania produktów.
Nie jest tajemnicą, że kasy samoobsługowe ułatwiają wynoszenie zakupów bez płacenia, niektórzy klienci kasują też tańszy produkt zamiast droższego, który zakupili. Bywa też tak, że konsumenci nie płacą odpowiedniej ceny przez przeoczenie, bądź dlatego, że nie umieli znaleźć ikonki kupowanego produktu. Sieci sprawdzają, czy w sytuacji, w której każde korzystanie z kasy pozostawi ślad w aplikacji liczba takich oszukańczych lub błędnych transakcji zmniejszy się.