Wielu kibiców z uwagą śledziło weekendowe zmagania skoczków w ramach Pucharu Świata w Sapporo. Do zawodów najwyższej rangi powrócił bowiem legendarny Noriaki Kasai. 51-latek w sobotę zajął 30. miejsce. Tym samym został pierwszym zawodnikiem w historii, który po ukończeniu 50. roku życia zapisał przy swoim nazwisku co najmniej jeden punkt do klasyfikacji PŚ. To dawało też nadzieję, że wystartuje w lotach narciarskich na obiekcie w Oberstdorfie.
Kasai sam podjął decyzję
Okazuje się jednak, że weteran nie wybierze się na ogromną niemiecką skocznię. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” powiedział o tym fiński trener Janne Vaatainen. To były szkoleniowiec Kasaiego i osoba, która znajduje się wciąż blisko japońskiej kadry.
– Noriaki miał szansę wystartować w Oberstdorfie. To była jego własna decyzja. Być może pojawi się jeszcze w tym sezonie w innych konkursach Pucharu Świata – przekazał w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.
Wyjazd do Lahti możliwy
W japońskich mediach pojawiają się informacje sugerujące, że Kasai może dołączyć do japońskiej kadry podczas zawodów Pucharu Świata w Lahti, które odbędą w dniach 1-3 marca. To skocznia, która powinna bardziej odpowiadać weteranowi. To nieco mniejszy obiekt od tego w Sapporo, na którym ostatnio często wicemistrz olimpijski z 2014 roku mógł prezentować swoje umiejętności.
Gdyby Kasai rzeczywiście otrzymał możliwość startu w Finlandii, to znów mielibyśmy do czynienia z wielkim wydarzeniem. Po raz pierwszy od dłuższego czasu 51-latek wziąłby udział w konkursach Pucharu Świata poza granicami Japonii. Na razie jednak na konkretniejsze wieści w tej sprawie trzeba poczekać.
Co do zmagań w Oberstdorfie, to w ten weekend zawodników czekają aż trzy konkursy – dwa razy będą rywalizować indywidualnie i raz w duetach.