W piątek po południu „Gazeta Wyborcza” ujawniła nazwisko jednego z bardziej prominentnych polityków PiS-u, który dostał wezwanie do prokuratury w sprawie nielegalnej inwigilacji Pegasusem. To Marek Suski, który w przeszłości między innymi zasiadał w komisji śledczej ds. afery Amber Gold, był też szefem gabinetu politycznego premiera Mateusza Morawieckiego.
Marek Suski wezwany do prokuratury. Chodzi o Pegasua
Rzecznik Prokuratury Krajowej potwierdził ustalenia dziennika. – Marek Suski jest jedną z 31 osób, które otrzymały zawiadomienie o wezwaniu na przesłuchanie w tej sprawie – powiedział Przemysław Nowak. „Wyborcza” opisuje przebieg czwartkowego spotkania w siedzibie partii, na którym układano listy wyborcze. Suski przed wieczornym posiedzeniem kierownictwa PiS miał dostać wezwanie do prokuratury ws. podsłuchów. W konsekwencji na spotkaniu miał zagrozić, że odejdzie z funkcji szefa struktur PiS na Mazowszu, jeśli Maciej W±sik pozostanie na trzecim miejscu mazowieckiej listy w wyborach do PE.
7 lutego nasz dziennikarz Jacek Gądek informował o tym, że wśród działaczy Prawa i Sprawiedliwości krąży lista polityków tej partii, którzy mieli być inwigilowani przez służby specjalne w czasie, gdy nadzorowali je Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. „Są na niej m.in. Ryszard Terlecki, Marek Suski, Adam Bielan, Marek Kuchciński. Nie mamy narzędzi, aby z pewnością zweryfikować, czy CBA zakładało politykom obozu PiS podsłuchy i hackowało ich telefony systemem Pegasus. Mamy jednak pewność, że lista ta i obawa, że może być autentyczna, sieje zamęt w szeregach Zjednoczonej Prawicy” – pisał nasz dziennikarz.
„Wyborcza” podaje, że po publikacji Gazeta.pl Marek Suski „ochłodził relacje z byłymi szefami MSWiA Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem”.
W piątek 26 kwietnia sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa przesłuchała Elżbietę Pińciurek, główną księgową Ministerstwa Sprawiedliwości, która rozliczała kwestię zakupu oprogramowania Pegasus. Więcej o jej zeznaniach piszemy w poniższym tekście:
Sejm. Minister sprawiedliwości przedstawił informację ws. stosowania Pegasusa
W środę 24 kwietnia minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar przedstawił w Sejmie informację o inwigilowaniu przy pomocy systemu Pegasus. W latach 2017-2022 z użyciem systemu objęto kontrolą 578 osób. Najwięcej w 2021 roku – 162 osoby. Adam Bodnar zwracał uwagę, że jest to system, który bardzo poważnie ingeruje w prywatność, bo pozwala na przejęcie kontroli nad telefonem. Dlatego używanie go musi budzić poważne wątpliwości z punktu widzenia praw konstytucyjnych.
Minister sprawiedliwości mówił, że konieczna jest reforma służb i większa kontrola nad systemami używanymi do inwigilacji. Rekomendował wzmocnienie pozycji Rzecznika Praw Obywatelskich lub stworzenie niezależnego organu nadzoru. Mówił także o roli sądów, które teraz muszą uzasadniać tylko decyzje odmowne. W kontroli operacyjnej Pegasusa używały w analizowanych latach Centralne Biuro Antykorupcyjne, Służba Kontrwywiadu Wojskowego i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.