Przypomnijmy, że ćwierćfinały Fortuna Pucharu Polski przyniosły wielkie emocje. Aż trzy starcia kończyły się w dogrywkach i w ten sposób awans do najlepszej czwórki rozgrywek uzyskały: Pogoń Szczecin, Jagiellonia Białystok oraz Wisła Kraków. Jedynie Piast Gliwice uzyskał przepustkę do półfinału poprzez zwycięstwo w podstawowym czasie gry, pokonując Raków Częstochowa 3:0.
Jagiellonia trafiła na Pogoń
W piątek rozlosowano pary półfinałowe i w tej fazie dojdzie do hitowego starcia pomiędzy Jagiellonią Białystok oraz Pogonią Szczecin. Obecnie „Jaga” jest liderem PKO Ekstraklasy, a Pogoń zajmuje w ligowej tabeli czwartą lokatę z zaledwie trzema „oczkami” straty do lidera.
W dodatku Portowcy wygrali cztery spotkania z rzędu, wliczając w to także triumf po dogrywce z Lechem Poznań w ćwierćfinale Pucharu Polski. To zespół, który jako jedyny z ligowej czołówki wygrał wszystkie mecze po wznowieniu rozgrywek. Tym samym rywalizacja Pogoni z Jagiellonią musi rozpalać wyobraźnię fanów polskiej piłki. Atut własnego boiska będzie miała ekipa ze Szczecina.
Piast Gliwice pójdzie za ciosem?
W drugiej parze ujrzymy mecz Wisły Kraków z Piastem Gliwice. Biała Gwiazda jest jedyną ekipą w półfinale, która na co dzień nie gra w najwyższej klasie rozgrywkowej, stąd wedle przepisów była pewna, że półfinał rozegra na własnym boisku. W teorii trafiła najlepiej, bo na Piasta, który w tym sezonie nie jest w wybornej formie.
Z drugiej strony w ćwierćfinale rozgrywek zmiażdżył Raków i poczuł krew. Podopieczni Aleksandara Vukovicia będą chcieli wykorzystać swoją szansę i awansować do wielkiego finału.
Mecze półfinałowe Fortuna Pucharu Polski zostaną rozegrane w pierwszym tygodniu kwietnia. Zwycięzcy spotkają się w wielkim finale, który tak jak w w wielu przypadkach, zostanie rozegrany na PGE Narodowym 2 maja.