Bryg. Kroć poinformował, że w nocy udało się ograniczyć pożar. Od rana trwa natomiast dogaszanie ognia. – W kilku miejscach są jeszcze ukryte zarzewia, do których trzeba dotrzeć i je rozwarstwić. Obserwujemy i sprawdzamy wszystko – powiedział bryg. Kroć.

Jego zdaniem „mówimy o dosyć sporej akcji i dużym zaangażowaniu” a „ze względu na pogodę konieczna jest rotacja zespołów i sprzętu„. Na miejscu pracuje jeszcze pięć zastępów straży pożarnej. W kulminacyjnym momencie było ich ponad 30, a w akcji gaśniczej brało udział ponad stu strażaków.

Jeden z nich został poszkodowany. – Przewrócił się i skarżył na dolegliwości bólowe, więc został skierowany na badania – poinformował rzecznik Komendy Wojewódzkiej PSP.

Wilga. Pożar klubu pod Garwolinem. Trwa dogaszanie ognia

Bryg. Kroć dodał, że pożar nie rozprzestrzenił się na sąsiadujące budynki, ale należy podkreślić, że „chociażby przez duże ilości dymu, temperatury był groźny”. – Na początku nasze działania polegały na jak najszybszym opanowaniu ognia, a tym samym ograniczeniu niekorzystnego oddziaływania na otoczenie budynków czy pozostałych części budynku – dodał.

Wiadomo, że część budynku była „objęta rozprzestrzenionym pożarem”. Natomiast w tej chwili ciężko ocenić skalę zniszczeń. Nie tylko ze względu na same działania destrukcyjne ognia, ale też nasze prace, rozbieranie elementów konstrukcyjnych oraz działanie wody i ujemne temperatury – wyjaśnił bryg. Karol Kroć.

Pożar w Wildze wybuchł w niedzielę wieczorem. W budynku klubu odbywało się wtedy wydarzenie charytatywne. Jak informowały lokalne media, zbierano na nim pieniądze na rzecz mieszkańca powiatu, który w grudniu ubiegłego roku w wyniku pożaru stracił dach nad głową. Uczestnicy ewakuowali się jeszcze przed przyjazdem strażaków.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version