To już koniec z odznaką wzorowego ucznia? Nowacka planuje zlikwidować ocenę zachowania.
Nie będzie już podziału na uczniów wzorowych i resztę? Koniec ze zbieraniem makulatury na świadectwo z czerwonym paskiem albo z punktami ujemnymi za farbowanie włosów. Dotarliśmy do nowych planów MEN, które dotyczą oceny z zachowania.
– Nauczyciele się załamią – mówi nasz informator.
***
Olga mieszka w jednej z satelickich miejscowości pod Warszawą. Już w czwartej klasie podstawówki doświadczyła skutków rywalizacji o popularność w klasie – koleżanki dorysowały jej na zdjęciu penisa, opatrzyły podpisem „lacho**ąg” i puściły w obieg. Śledziły ją też po lekcjach i ostentacyjnie fotografowały w różnych sytuacjach. Rodzice zawiadomili szkołę, dziewczynkom jednak się upiekło.
Za to Olga została wykluczona z rówieśniczych czatów w internecie, a w „realu” – odtrącona przez klasę.
Na koniec roku Olga – jak każdy uczeń – została poddana ocenie zachowania. Ostateczną decyzję podejmuje wychowawca, ale swoje oceny proponują również inni nauczyciele i klasowy samorząd. Pod uwagę brane są też punkty, jakie uczniowie zbierają w trakcie roku, np. za wolontariat, makulaturę albo udział w szkolnych przedstawieniach. Z punktów wychodziło Oldze 5. Jednak klasa wystawiła jej 2 – przecież zadarła z klasowymi liderkami. Nauczyciele dali 3, za „rozmowy na lekcji, nieprzygotowania, makijaż”. Wychowawca wyliczył matematyczną średnią i z zachowania wyszedł „dobry”. Olga pewnie by się nie przejęła, gdyby nie fakt, że taką samą ocenę zachowania dostały dziewczynki, które ją hejtowały. To ją załamało.
– Ofiara dostała dwa razy po głowie, tak działa w szkole ocena z zachowania – mówi rozgoryczona mama Olgi. Przeniosła córkę do innej podstawówki.
***
Za zachowanie polski uczeń nie dostaje piątek czy jedynek jak w przypadku innych przedmiotów szkolnych. Ale i tak jest ono oceniane według tradycyjnej, sześciostopniowej skali. Mamy więc zachowanie: wzorowe, bardzo dobre, dobre i poprawne oraz zachowanie nieodpowiednie i naganne. Nie można zostawić ucznia na drugi rok z powodu zachowania. Za to dla uczniów wzorowych szkoły szykują na koniec roku nagrody rzeczowe lub odznaki dla wzorowego ucznia. Ocena wzorowa i bardzo dobra przede wszystkim jednak otwierają drogę do zdobycia świadectwa z czerwonym paskiem – co daje dodatkowe punkty w rekrutacji do liceów. Często też od stopnia z zachowania zależy, czy uczeń może się ubiegać o stypendium za dobrą naukę.
To dlatego od lat ocena z zachowania budzi kontrowersje i jest kością niezgody pomiędzy szkołą a rodzicami.
– Syn ma wysoką średnią, ok. 5,3 w siódmej klasie. Za to z zachowania ciągle „dobry”, bo nie angażuje się ani w samorząd, ani w wolontariat. Do tego lubi mieć własne zdanie i ciągle komentuje na lekcjach. Nie jest złośliwy ani wulgarny, ale irytuje nauczycieli. No a brak „wzorowego” wyklucza świadectwo z czerwonym paskiem i przez to syn będzie miał mniej punktów w rekrutacji do liceum – denerwuje się Ewa, mama 14-letniego Ignacego z Warszawy.
– Ocenę zachowania traktuje się dziś jako jeden z przedmiotów szkolnych, do wpisania na świadectwie, a to zupełnie wypacza jej sens – mówi Gabriela Olszowska, małopolska kurator oświaty, która od lat wypowiada się w sprawie odejścia od szkolnych ocen cyfrowych. Uważa, że stopnie z zachowania powinny zniknąć, ale ocenianie zachowania w innej formie ma wartość. – Dobrze jest wiedzieć i informować ucznia czy i w jakim stopniu respektuje zasady życia społecznego. Warto go motywować do pracy nad sobą. Jednak w inny sposób, niż wystawiając mu za to oceny – mówi.
***
Okazuje się, że MEN też chce zmian. W ministerstwie pracuje zespół ds. praw i obowiązków ucznia, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy – zajmuje się również zmianą zasad oceny zachowania. Zespół ma do dyspozycji gotowe zalecenia ekspertów Instytutu Badań Edukacyjnych, który dla MEN przygotowuje reformę podstawowy programowej, planowaną na 2026 r. W raporcie „Zalecenia dotyczące oceniania”, eksperci IBE w związku z reformą podstawy programowej, proponują ni mniej, ni więcej, jak rezygnację z oceny z zachowania.
Żeby jednak zupełnie odejść od wystawiania stopni za zachowanie, potrzebna byłaby zmiana Ustawy o systemie oświaty, która na szkoły narzuca taki obowiązek. – Nie chcemy tego robić gwałtownie, bo widzimy jaką dezorientację w szkołach przyniosła likwidacja ocen z prac domowych bez okresu przejściowego. Chociaż więc dla nas ocena zachowania jest reliktem poprzedniej epoki, nie zniesiemy jej z dnia na dzień – mówi nasz informator.
Eksperci IBE proponują okres przejściowy. W tym czasie nauczyciele mają pracować nad „lepszym zrozumieniem przez ucznia wartości o obowiązujących norm społecznych” oraz nad „modelowaniem pozytywnych postaw uczennicy i ucznia w stosunku do siebie i do innych”. W zaleceniach akcentowana jest również osobista autorefleksja „nad tym, co jest dobre dla niego i grupy”.
W początkowym okresie zmian – zdaniem ekspertów IBE – nauczyciele mają stosować na bieżąco opisową ocenę zachowania ucznia. Jednak koniec roku szkolnego przyniesie standardową ocenę na świadectwie. Po serii szkoleń i prób wdrożenia nowocześniejszych rozwiązań – jak mentoring oraz indywidualne plany rozwoju ucznia – szkoła, zdaniem ekspertów, będzie gotowa do całkowitej rezygnacji ze słownej oceny zachowania i jej obecności na świadectwie. Zastąpi ją „systematycznie stosowany, bieżący, rozwojowy opis zachowania”, opracowywany przez ucznia samodzielnie, ale we współpracy z wychowawcą i na podstawie ogólnokrajowych kryteriów.
Czy będzie tak, jak proponują eksperci, przygotowujący reformę PP? Jeszcze nie wiadomo. Nie ma na razie ostatecznych konkluzji prac ministerialnego zespołu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że faktycznie zmierzają one w kierunku przejścia z oceny wyrażonej stopniem, na ocenę opisową. Taką, jaka z grubsza obowiązuje w klasach 1-3.
– Nauczyciele się załamią. Dojdzie im jeszcze więcej papierologii i jeszcze więcej poświęconego dla szkoły czasu – mówi nasz informator.
– Nie ma jeszcze żadnych prac legislacyjnych, trwają ustalenia na poziomie koncepcji. Najpierw odbędą się w tej sprawie konsultacje z nauczycielami – mówi Kacper Lawera dyrektor Departamentu Komunikacji w MEN. Lawera przyznaje, że zespoły w IBE i w MEN rekomendują stopniowe odchodzenie od jednowyrazowej (lub dwuwyrazowej) oceny zachowania. Zmiana planowana jest na 2026 r., wraz z wdrażaniem reformy PP.
***
W jaki sposób dzisiaj można zasłużyć na miano wzorowych, a kiedy należy się ocena naganna? Ustawa o systemie oświaty mówi tylko, że wychowawca, inni nauczyciele oraz szkolni koledzy mają „rozpoznać”, na ile uczeń respektuje zasady współżycia społecznego, normy etyczne oraz statut szkoły. Rozporządzenie w sprawie oceniania MEN wymienia już bardziej konkretnie, że chodzi o: wywiązywanie się z obowiązków ucznia, postępowanie zgodne z dobrem społeczności szkolnej, dbałość o honor i tradycje szkoły, dbałość o piękno mowy ojczystej, dbałość o bezpieczeństwo i zdrowie własne oraz innych osób, godne, kulturalne zachowanie się w szkole i poza nią, okazywanie szacunku innym osobom.
Szkoły radzą sobie z tymi przepisami, jak potrafią. Najczęściej konstruują precyzyjne listy uczniowskich zachowań na plus i minus. Popularnym rozwiązaniem jest przyznawanie uczniom punktów, gdzie poziom wyjściowy oznacza ocenę „dobrą”, a zadaniem ucznia jest ją podnieść lub obronić. Za zachowania aprobowane można dostać punkty na plus, a za zachowania uznane za negatywne – na minus. No i oczywiście cała sprawa polega na tym, co umieścimy w obu kategoriach.
***
Zaglądam do punktowego systemu oceniania zachowania jednej z podstawówek w Radomiu. Szkoła przydziela każdemu uczniowi po 100 pkt na początku semestru. Potem pozwala zdobyć m.in. do 10 pkt za prace porządkowe czy pomoc w bibliotece albo udział w szkolnym przedstawieniu, 5–10 za udział w zawodach sportowych, 5 pkt za zebranie 20 kg makulatury albo 1 kg plastikowych nakrętek i aż 10 pkt za pełnienie funkcji w samorządzie uczniowskim. 10 pkt można też zarobić za „okazywanie szacunku pracownikom szkoły i innym uczniom”.
W tabeli zachowań pozytywnych jest 20 pozycji. Tabela zachowań negatywnych jest dużo bardziej pojemna – ma aż 33 pozycje. Uczeń traci 2 pkt za każde spóźnienie czy brak obuwia na zmianę albo po 10 pkt za „niewykonanie poleceń nauczyciela”, czy niewłaściwe zachowanie na wycieczce. Niewłaściwy strój, w tym makijaż karane są minus 5 pkt. Dalej szkolny katalog negatywnych zachowań przypomina już bardziej kodeks karny, niż regulamin podstawówki: udział w bójce szkoła wycenia na 10 pkt w minusie. Pobicie – minus 15 pkt. „Znęcanie się nad kolegami” – minus 20 pkt. Używki, wyłudzanie pieniędzy – minus 15 pkt.
– System punktowy oceniania zachowania uważam za patologię – mówi Alicja Staszczuk, nauczycielka i współautorka książki „Ocenianie zachowania. Jak robić to lepiej?”. – Do ucznia idzie sygnał: możesz palić, nawet bić kolegów, ale nadrobisz, jak przyniesiesz do szkoły makulaturę i nakrętki. To ani nie motywuje, ani nie wychowuje – mówi.
***
Dzisiaj szkoła, zupełnie jak w XIX w., ceni i nagradza w uczniach posłuszeństwo i wypełnianie obowiązków. Dzieci, które nie są w stanie się podporządkować, są sekowane albo wysyłane na nauczanie indywidualne.
– Córka ma same piątki i szóstki, ale zachowanie dobre, bo się maluje i czasem spóźnia na lekcje. Żeby podnieść ocenę z zachowania i zdobyć czerwony pasek, musiałaby nadrabiać udziałem w konkursach, albo uzbierać 20 kg makulatury – mówi Bożena, mama nastolatki z Bydgoszczy. – To znaczy, że dobrą ocenę z zachowania można sobie po prostu kupić.
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła w 2023 r. „Funkcjonowania szkolnych systemów oceniania uczniów w województwie świętokrzyskim”. W większości z badanych placówek kontrolerzy wykryli nieprawidłowości. Dotyczyły np. nieuzasadnionego podwyższania ocen zachowania uczniom lepiej sytuowanym, bo np. kupili papier do kserokopiarki albo karmę do schroniska dla zwierząt, któremu szkoła miała pomagać.
Jest jeszcze inne ryzyko oceny zachowania. – Córka w szóstej klasie miała zrobić samoocenę, wpisała sobie: zero. Bo nie bierze udziału w żadnych konkursach, nie recytuje na apelach, nie gra w drużynie sportowej. Przyszła do domu i mówi do mnie: – Mamo, ja jestem nikim – opowiada Anna, mama nastolatki z Piaseczna. Uważa, że ocena zachowania powinna zostać zlikwidowana, bo może źle wpłynąć na samopoczucie dzieci. – To dzieci wcale nie motywuje, za to może zdołować – mówi.
Na to samo zwrócili uwagę kontrolerzy NIK. „Ocenianie osiągnięć edukacyjnych i zachowania uczniów budzi wiele kontrowersji – napisali w raporcie. I ostrzegli: – Skutki oceniania szkolnego mogą być widoczne w postępowaniu człowieka przez całe życie, doświadczenia edukacyjne mogą utrwalać wizerunek własny pełen deficytów albo wskazywać drogę do samodoskonalenia”.