Były wojskowy, a obecnie polityk rosyjskiej Dumy wystąpił w programie popularnego propagandysty Wołodymyra Sołowjowa. W swojej wypowiedzi Andrij Gurulow odniósł się do decyzji władz Holandii dotyczącej użycia broni, w tym samolotów F-16 do ataków na cele wojskowe znajdujące się w Rosji.

Jego zdaniem, jest to jasny sygnał bezpośredniego zaangażowania krajów NATO w wojnę, a tym samym daje to możliwość odpowiedzi ze strony rosyjskiej armii.

– Wyobraźmy sobie Holandię, na wybrzeżu. W wojsku nazywa się to grubym celem. Doskonale rozumiemy, jak spowodować, aby rzucić Europę na kolana. I to kwestia jednego dnia. Przy minimalnym zużyciu naszej amunicji – stwierdził, dodając, że chodzi mu o użycie rakiet z głowicami nuklearnymi.

Wojna w Ukrainie. Rosyjscy propagandyści o ataku na kraje NATO

Wypowiedź Andrija Gurulowa to kolejna taka, która pada z ust rosyjskiego polityka wskazująca na potrzebę wykorzystania broni atomowej przeciwko krajom NATO. W podobnym tonie, kilkanaście dni wcześniej, wypowiadał się były prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew.

Polityk w mediach społecznościowych wydał oświadczenie, będące odpowiedzią na słowa szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego, który podkreślił, że Polska nie nakłada żadnych ograniczeń na Ukrainę w kwestii wykorzystania broni.

„Po pierwsze, Jankesi (Amerykanie – red.) nic takiego jeszcze nie powiedzieli, bo są ostrożniejsi od Polaków. Po drugie, amerykański atak na nasze cele oznacza początek wojny światowej i minister spraw zagranicznych nawet takiego kraju jak Polska musi to rozumieć” – napisał.

„Biorąc pod uwagę, że inny Polak, Andrzej Duda, niedawno zadeklarował chęć rozmieszczenia broni nuklearnej w Polsce, Warszawa nie pozostanie w tyle i z pewnością otrzyma swoją część radioaktywnego popiołu” – dodał. 

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version