Kremlowska korespondencja została ujawniona przez hakerów Centrum Narodowego Sprzeciwu, grupy założonej przez Siły Operacji Specjalnych Ukrainy. Do wiadomości udało się dotrzeć dzięki włamaniu na skrzynkę mailową jednego z pracowników Instytutu Informacji Naukowej o Naukach Społecznych – jednego z największych tego typu ośrodków badawczych w Rosji. Wśród odnalezionych dokumentów znalazła się między innymi właśnie korespondencja między przewodniczącym Dumy Państwowej Wiaczesławem Wołodinem a W³adimirem Putinem.
Hakerzy ujawnili kremlowską korespondencję. Pada w niej propozycja „odzachodnienia” Rosji
W wiadomości datowanej na 30 listopada Wołodin nakłania prezydenta Putina do zacieśnienia kontroli państwowej oraz wejścia na drogę konfrontacji z Zachodem po wyborach prezydenckich. Jak wskazują sygnaliści, sam list jest dowodem, że nikt w rosyjskim obozie władzy nie wątpi w zwycięstwo Putina w zbliżających się wyborach.
Propozycje przewodniczącego Dumy oparte są na koncepcjach opracowanych przez badaczy Instytutu Informacji Naukowej o Naukach Społecznych. Wynika z nich, że wyzwania, przed którymi stoi Rosja, podobne są do tych z czasów „wielkiej wojny ojczyźnianej”. Wołodin twierdzi w liście, że państwo musi podjąć odpowiednie kroki, które wzmocnią je w obliczu zbliżających się zagrożeń.
Proponowanym rozwiązaniem jest „odzachodnienie” kraju. To szeroki proces, na który składać miałaby się między innymi dalsza nacjonalizacja gospodarki, wzmocnienie cenzury w mediach i internecie, „rozwiązanie problemu” ruchów opozycyjnych, a także nastawienie na „suwerenność nauki, kultury i sztuki”. Wołodin podkreśla w korespondencji, że Duma jest gotowa do udzielenia wsparcia oraz podjęcia prac nad odpowiednimi ustawami.
Rosyjscy analitycy o „eksporcie chaosu za granicę” i „społecznej entropii”
Opracowanie Instytutu, na które powołuje się Wołodin, określa, że zachodnie wsparcie opóźnia zakończenie tak zwanej „specjalnej operacji wojskowej”. Pada w nim również stwierdzenie, że Zachód widzi Ukrainę jako „inwestycję”, na którą przeznaczył już tyle środków, że nigdy się z niej nie wycofa. Rosyjscy badacze wskazują ponadto, że w ich państwie odczuwalny jest wzrost napięcia wynikający między innymi z traumy wojny u mężczyzn w wieku produkcyjnym, a także z poziomu cen i wynagrodzeń wynikających z coraz większych wydatków na wojnę z Ukrainą.
„Jest to tak zwana społeczna entropia, która w istocie jest chaosem. Oczywistym rozwiązaniem będzie kontynuacja polityki eksportu chaosu za granicê – czyli rozładowanie wewnętrznego napięcia przez zewnętrzną ekspansję” – czytamy we fragmencie opracowania cytowanym przez Polską Agencję Prasową.