
Wigilia już za tydzień. Od tego roku 24 grudnia będzie dniem ustawowo wolnym od pracy, co ma związek ze zmianą przepisów przyjętą przez parlament pod koniec ubiegłego roku. Polacy cieszą się z wolnej Wigilii, czego dowodzi przeprowadzony przed tygodniem sondaż SW Research dla „Wprost” – ponad 77 proc. respondentów deklaruje zadowolenie z wolnego, a tylko 11 proc. jest przeciwnego zdania. Trudno się temu dziwić, gdyż dzięki zmianom mamy więcej czasu na przygotowanie wieczerzy wigilijnej bądź wyjazd do bliskich. Eksperci przewidują jednak, że wolna Wigilia nie zmieni utrwalonych zachowań pracowników. Chodzi o branie L4 w okresie świątecznym.
Mimo wolnej Wigilii uciekniemy na L4?
Przedstawiciele firmy Conperio (firma doradcza specjalizująca się w zarządzaniu absencją chorobową) wskazują, że polscy pracownicy od lat wykorzystują krótkie zwolnienia lekarskie, by wydłużyć sobie przerwy wokół Bożego Narodzenia, Nowego Roku czy Święta Trzech Króli. Tego typu L4 często nazywane są potocznie „bigosowym”.
– Wolna Wigilia to krok w dobrą stronę, ale jeśli wypada w środku tygodnia, nadal pozostawia przestrzeń do łączenia dni wolnych krótkim L4. Największa presja absencyjna wciąż przypada na dni „pomiędzy” oraz na poniedziałki i piątki – komentuje Mikołaj Zając, prezes Conperio.
Dane Conperio pokazują, że w zależności od zakładu pracy, nawet 12–30 proc. wszystkich zwolnień lekarskich stanowią krótkie, jednodniowe L4. Ich prawdziwy wysyp przypada właśnie na okres świąt, długich weekendów i „dni pomiędzy”.
Z danych Conperio wynika, że większość jednodniowych zwolnień wystawiana jest dziś w ramach telemedycyny, czyli bez fizycznego kontaktu z lekarzem. Szybka konsultacja online, dostępna „od ręki”, sprzyja pobieraniu L4 w momentach, które z punktu widzenia pracodawcy mają niewiele wspólnego z nagłym pogorszeniem zdrowia. Conperio zwraca uwagę, że paradoksalnie, to same firmy przykładają się do tej sytuacji, oferując rozbudowane pakiety prywatnej opieki zdrowotnej. Choć ich celem jest troska o zdrowie pracowników, w praktyce bywają one wykorzystywane jako szybka ścieżka do krótkiego zwolnienia.
– Pracodawcy inwestują w benefity zdrowotne z myślą o ograniczeniu absencji, a tymczasem w niektórych organizacjach obserwujemy efekt odwrotny – łatwiejszy dostęp do L4, zwłaszcza tych jednodniowych – podkreśla Mikołaj Zając.
Szef Conperio podkreśla, że pierwsza wolna Wigilia „nie rozwiąże problemu grudniowego piku zwolnień”. – O tym, czy firma poradzi sobie z absencją, decyduje nie kalendarz, lecz to, czy potrafi ją mądrze analizować i zarządzać nią jakościowo – podsumowuje Mikołaj Zając.

