Michał Woś wkrótce zostanie wezwany na przesłuchanie, w trakcie którego prokurator ma przedstawić mu zarzuty dotyczące finansowania zakupu oprogramowania Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości – ustalił dziennikarz RMF FM.
Sejm zdecydował. Michał Woś bez immunitetu
Pod koniec czerwca Sejm zadecydował o uchyleniu posłowi Suwerennej Polski immunitetu. Za wnioskiem zagłosowało 240 parlamentarzystów, przeciw – 192, a siedmiu się wstrzymało. Rozgłośnia podała, że uchwała izby niższej dotarła już do prokuratury, w związku z czym urząd przygotowuje postanowienie o postawieniu Wosiowi zarzutów.
Dzień przed głosowaniem w Sejmie przedstawiono sprawozdanie Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych dotyczące wniosku Prokuratora Krajowego o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Suwerennej Polski.
Chodziło o to, czy z Funduszu Sprawiedliwości można było sfinansować zakup przez Centralne Biuro Antykorupcyjne narzędzia Pegasus służącego do inwigilacji, kontroli rozmów i komunikowania się na wszelkich komunikatorach. Większość członków komisji pozytywnie zaopiniowała wniosek prokuratora.
Zawiadomienie ws. posła Suwerennej Polski
Kilka dni później Paweł Śliz poinformował, że komisja śledcza ds. Pegasusa powiadomi prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Wosia. Jak przekazało TVN24, zawiadomienie wykracza poza zakres, jaki był przedmiotem debaty o uchylenie immunitetu i dotyczy zarzutów z art. 231 par. 1 i 2, w związku z art. 271 par. 1 Kodeksu karnego.
– Pan Woś jest nerwowy, to było widać przez ostatnie 20 minut. Nie dziwię mu się, jest w bardzo trudnej sytuacji, ale jego argumenty można tylko zbijać faktami – ocenił występ posła Suwerennej Polski w programie „Tak jest” TVN24 wiceprzewodniczący komisji śledczej ds. Pegasusa Marcin Bosacki.