Prezydent Korei Południowej Yoon Suk-yeol pochodzi z rodziny uniwersyteckiej. Jego ojciec był pedagogiem i członkiem Narodowej Akademii Nauk Republiki Korei. Matka natomiast była wykładowcą na Uniwersytecie Ewha Womans. Przyszły prezydent Korei Południowej urodził się 18 grudnia 1960 roku w małej miejscowości w pobliżu Seulu. W tym roku skończy 64 lata.
Yoon Suk-yeol jest katolikiem, jego chrześcijańskie imię to Ambrosio. Choć katolicyzm w Korei Południowej jest coraz bardziej popularny, to dominującą religią jest tam buddyzm. W całym kraju katolicy stanowią 11,3 proc. społeczeństwa. Yoon nigdy nie odbył obowiązkowej w Korei Południowej służby wojskowej. Powodem była anizometropia – choroba oczu, która uniemożliwiła prezydentowi również zdobycie prawa jazdy.
Yoon Suk-yeol. Od prokuratora do prezydenta Korei Południowej
Yoon ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Narodowym w Seulu. Po zdaniu egzaminów adwokackich w 1990 roku rozpoczął karierę prawniczą w Prokuraturze Generalnej w Daegu. Zajmował się ściganiem skorumpowanych urzędników, wkrótce został przeniesiony do Seulu.
W 2017 roku prezydent wybrał go na prokuratora generalnego. Pełniąc tę funkcję, Yoon brał udział w skazaniu byłej prezydent za korupcję i nadużycia władzy. Tym samym rozpoczęła się jego kariera polityczna.
W 2022 roku Yoon startował w wyborach prezydenckich jako kandydat niezależny. Nie było jednak dla nikogo tajemnicą, że popierała go konserwatywna Partia Władzy Ludowej, do której wkrótce wstąpił. W wyborach pokonał kandydata Partii Demokratycznej i został prezydentem Korei Południowej.
Prezydent Korei Południowej i jego poglądy polityczne
Yoon sam siebie określa jako konserwatystę o liberalnych poglądach gospodarczych. Sprzeciwia się interwencjonizmowi państwowemu w wolny rynek i etatyzmowi. Przeciwnicy określają go jako populistę i porównują często do Donalda Trumpa. Opowiadał się za ograniczeniem kodeksu pracy i zniesieniem płacy minimalnej.
Pierwsze miesiące prezydentury Yoona były realizacją jego obietnic wyborczych. Ograniczył wpływ państwa na rynek, ale również zakres płac i emerytur. Gospodarka Korei Południowej przyspieszyła, krytycy wskazywali jednak, że stało się to kosztem najbiedniejszych warstw społecznych.
Poczucie niesprawiedliwości wzrosło, kiedy po powodzi w sierpniu 2022 roku prezydent nie wydzielił żadnych środków budżetowych, by pomóc poszkodowanym.
Korea Południowa. Dlaczego prezydent wprowadził stan wojenny?
Prezydent Korei Południowej od kwietnia tego roku tkwi w impasie. Stało się to wskutek wyborów parlamentarnych, które wygrała opozycja.
Było to wynikiem niezadowolenia społecznego po prezydenckich zmianach. Prezydent nie może liczyć na poparcie swych decyzji w nowo wybranym parlamencie, ten z kolei stara się deprecjonować Yoona, wskazując na jego interesowność. W tej sytuacji prezydent prawdopodobnie liczył, że ogłoszenie stanu wojennego pomoże mu wyjść z impasu.
Jednak brak poparcia politycznego i społecznego sprawił, że szybko się ze swojej decyzji wycofał, czym wywołał jeszcze większy chaos w kraju.