Wracając w środku nocy do bazy strażacy z OSP w Luboniu stali się świadkami kradzieży.
Uwagę funkcjonariuszy przykuł pojazd z włączonymi awaryjnymi światłami. Postanowili się zatrzymać.
Luboń. Jechali do akcji, nakryli złodzieja
Samochód osobowy stał na jednym ze skrzyżowań, a za kierownicą nie było kierowcy. „Chcieliśmy się zapytać, czy nie potrzebuje pomocy” – relacjonowali.
Gdy podeszli bliżej, okazało się, że mężczyzna próbuje załadować właz od studzienki do swojego auta. Jak się okazało, w środku znajdowała się już pokaźna „kolekcja”.
Do interwencji w sprawie zuchwałej kradzieży wezwano policję. Funkcjonariusze stawili się na miejscu.
Niecodzienna interwencja w Luboniu. Strażacy pochwaleni
Strażacy zwrócili uwagę na niebezpieczeństwo, jakie powodował na lokalnych drogach złodziej włazów. Wjechanie samochodem w jedną z takich dziur mogłoby zakończyć się tragicznie.
Zachowanie i interwencję OSP w Luboniu docenili internauci. Pod komunikatem w mediach społecznościowych pojawiły się same pozytywne komentarze. „Brawo, jak dobrze, że jesteście!” – pisał jeden z użytkowników. „Gdyby nie wy mogłoby dojść do bardzo poważnej tragedii. Jesteście czujni i tak trzymajcie” – zauważyła inna z komentujących.