W poniedziałek minął termin zbiórki podpisów potrzebnych do zorganizowania referendum dotyczącego odwołania prezydenta Wrocławia. W ciągu wyznaczonych 60 dni nie udało się zebrać wymaganych 46 646 podpisów, zabrakło ponad 11 tys. 

– Wrocław nadal jest zagrożony rządami Jacka Sutryka i jego kliki – powiedział portalowi tuwroclaw.com lider komitetu referendalnego, miejski radny Piotr Uhle.

Referendum nie będzie. „Mimo wszystko osiągnęliśmy bardzo wiele”

Do referendum chciało doprowadzić 18 działaczy społecznych zrzeszonych w komitecie SOS Wrocław. Pomysł zyskał też poparcie Prawa i Sprawiedliwości. 

Powodem chęci odwołania włodarza Wrocławia była sprawa Collegium Humanum.

Uhle podkreślił, że „mimo wszystko osiągnęliśmy bardzo wiele”. – Obudziliśmy energię społeczną, której to miasto potrzebuje – oświadczył i dodał, że cała akcja jest dowodem na to, że ludzie o różnych poglądach mogą ze sobą rozmawiać.

Sprawa Collegium Humanum. Jacek Sutryk się tłumaczy

Jacek Sutryk jest prezydentem Wrocławia od 2018 roku. Sprawa Collegium Humanum, w związku z którą został w listopadzie 2024 roku zatrzymany, dotyczy nieprawidłowości na uczelni niepublicznej. Lokalny włodarz miał wręczyć korzyść majątkową rektorowi w zamian za uzyskanie dyplomu.

Sutryk wydanym w marcu 2024 roku oświadczeniu tłumaczył, że studiował na wspomnianej uczelni przez dwa semestry, a edukację zakończył zdaniem egzaminu.

Polityk podkreślił, że samodzielnie finansował wybraną przez siebie ofertę edukacyjną. „Podobnie jak kilkanaście tysięcy osób w całej Polsce czuję się w tej sprawie osobą pokrzywdzoną i oczekuję jej szybkiego wyjaśnienia przez odpowiednie służby państwowe” – zaznaczył prezydent Wrocławia.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version