Turniej w Madrycie jest jednym z ostatnich etapów przygotowań do wielkoszlemowego Rolanda Garrosa w Paryżu. W poprzednim roku doskonale w stolicy Hiszpanii radziły sobie Aryna Sabalenka oraz Iga Świątek. Obie panie spotkały się w finale, który padł łupem Białorusinki. Wiceliderka światowego rankingu ma wielką nadzieję na to, że powtórzy ten sukces.
Zaskakujące słowa Aryny Sabalenki
Na konferencji prasowej 25-latka tryskała humorem, odpowiadając na pytania dziennikarzy. Do tablicy została wywołana jej rywalizacja z Igą Świątek i Jeleną Rybakiną. Tutaj Sabalenka szczerze przyznała z uśmiechem na twarzy, że w ostatnim czasie obie panie grają na lepszym poziomie niż ona.
– Czuję, że obniżyłam trochę poprzeczkę w tej „Wielkiej Trójce”. W tym ostatnim miesiącu czuję się bardziej jak Wielka Dwójka. Cieszę się jednak, że mogę być częścią takiego grona. Mam nadzieję, że utrzymam swój poziom i pozostanę wśród najlepszych – rozpoczęła Sabalenka.
Po chwili Białorusinka wypowiedziała zaskakujące słowa na temat Świątek i Rybakiny. Przyznała również, że woli śledzić męski tenis niż żeński.
– Nie oglądam ich meczów (Świątek i Rybakiny – przyp. red.) Czuję, że zagrałam przeciwko nim wystarczająco dużo razy i że jeśli ponownie będę musiała zmierzyć się z którąś z nich, to mój trener pokaże mi nagrania ich spotkań, aby je przeanalizować i się przygotować. Nie jestem osobą, która ogląda dużo tenisa, ale wolę oglądać tenis męski niż kobiecy. Czuję, że jest w tym więcej logiki i ciekawiej się to ogląda (śmiech) – dodała Sabalenka.
Możliwy pojedynek z Magdą Linette
Wskazana wyżej trójka, czyli Sabalenka, Świątek i Rybakina rozpocznie rywalizację na kortach ziemnych w Madrycie od drugiej rundy. Jeśli chodzi o Sabalenkę, to dość szybko możemy mieć ciekawą konfrontację. Białorusinka zmierzy się bowiem z lepszą zawodniczką z pary Magda Linette/Elisabetta Cocciaretto. Liderka światowego rankingu zagra z Chinką Xiyu Wang, a Rybakina z triumfatorką meczu Lucia Bronzetti/Warwara Graczewa. Turniej w stolicy Hiszpanii potrwa do 5 maja.