Autorki programu wskazały na termin, do kiedy może nastąpić pierwsza przebudowa rządu. POnadto – ich zdaniem KO połączy siły z Trzecią Drogą, jednak niekoniecznie z kandydatami o najbardziej liberalnych poglądach.
Rekonstrukcja rządu. Jakich nazwisk może dotyczyć?
Pod koniec listopada Wirtualna Polska podawała, że niekoniecznie sama funkcja marszałka Sejmu ma być „rotacyjna”, ale taka sama sytuacji dotyczyć może także ministrów. Anonimowy polityk z Koalicji Obywatelskiej w rozmowie ze źródłem twierdził, że obecny rząd jest „nowym rodzajem rządu »zderzaków«”. – Każdy może zostać szybko wymieniony, będzie duża rotacja na ministerialnych fotelach. Zrobisz zadanie – odchodzisz – przychodzi ktoś nowy, z nową robotą do wykonania. Czasem to będzie czarna robota, niewdzięczna i trudna – dodał.
Kolejny anonimowy poseł mówił wręcz z uśmiechem, że „do rządu należy wchodzić już spakowanym”. Miał na myśli, że po otrzymaniu danego stanowiska, już kilka miesięcy później można zostać go pozbawionym.
Odnośnie rekonstrukcji rządu w połowie lutego na antenie Radia ZET mówiła wicemarszałkini Senatu z Lewicy – Magdalena Biejat. Zdradziła, że „wie, iż ta jest w planach”, natomiast nie nazwałaby ministrów „zderzakami”. – To ludzie, którzy pracują siedem dni w tygodniu. Moim zdaniem nastąpi rekonstrukcja, jak uda się poukładać pewne sprawy [związane z przejęciem władzy po Prawie i Sprawiedliwości – red.] – mówiła. Portal rozgłośni podawał, że ws. wymiany ministrów mówiono tu i ówdzie o ministrze kultury Barłomieju Sienkiewiczu czy ministerze aktywów państwowych Borysie Budce, a także ministrze-koordynatorze służb specjalnych Tomaszu Siemoniaku.
Co z Lewicą? Na decyzję mogły mieć wpływ wyniki wyborów z 2019 roku
Autorki podcastu „Wybory kobiet” (TVN24) rozmawiały o wyborach do PE, ale także o pierwszej rekonstrukcji rządu, do której ma w międzyczasie dojść. Kto zostałby wymieniony? Tego nie wiadomo, ale Zalewska wskazała m.in. Sienkiewicza, Budkę i Marzenę Okłę-Drewnowicz, ministrę do spraw polityki senioralnej – gdy mowa o Koalicji Obywatelskiej. Z Lewicy wymieniła ministrę do spraw Równości Katarzynę Kotulę. Natomiast z Polskiego Stronnictwa Ludowego – Trzeciej Drogi byłby to minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski. – Ale wiadomo, że on będzie „zderzakiem”, bo protesty rolnicze się rozlewają, więc tak – czy inaczej, będzie musiał ponieść za to odpowiedzialność i oddać swoje stanowisko – uważa dziennikarka.
Zalewska dodaje, że premier ma nie chcieć „tak rozbudowanego rządu” (departamentów jest dziś zbyt wiele). Zdaniem autorki podcastu do rekonstrukcji może dojść jeszcze przed lipcem. Warto dodać, że 22 marca nowy rząd obchodził będzie swój 100. dzień u władzy.
Oprócz tego ma dojść do wspólnego startu KO i Trzeciej Drogi w wyborach europejskich 2024 – bez Lewicy – podają nieoficjalnie dziennikarki. Pawlicka wskazuje na poprzednie wybory, kiedy to PO wystartowała z Lewicą – wówczas „zgarnęła ona nieproporcjonalnie dużo mandatów” – zauważyła. Patrząc więc na przeszłość, rządzący raczej będą chcieli uniknąć po raz kolejny podobnego scenariusza.