Na Australian Open Magdalena Fręch zaszła najdalej spośród polskich tenisistek. Niestety z Wielkim Szlemem wcześniej pożegnały się Magda Linette (1. runda) oraz Iga Świątek (3. runda). Z kolei zawodniczka z Łodzi przegrała z Coco Gauff walkę o ćwierćfinał.
Ekspert: Osiąga lepsze wyniki, niż wskazuje talent
Trener tenisa – Maciej Synówka na łamach Polsatu Sport skomentował wyczyn 26-latki. – Magda swoją pracowitością, organizacją i poświęceniem zaszła naprawdę daleko. Osiąga wyniki większe, niż na to wskazuje jej talent – przyznał.
W tenisie wiele znaczą motoryka i warunki fizyczne. Mówi się, że te zawodniczki mają więcej siły, mają szybką rękę. Magda nie ma predyspozycji fizycznych, ale jest świetna taktycznie. Jak dotąd wyciska z kariery, ile się da – dodał.
Maciej Synówka mówi o rozwoju zawodniczki. Porównał ją do Radwańskiej
Ekspert dodał, że wyróżnia ją m.in. to, że lubi ważne sytuacje i w nich nie drży jej ręka. – Potrafi utrzymać piłkę w korcie. Jest dużo takich, co tego nie potrafią. Te mocne to wyczuwają i zmiatają takie zawodniczki z kortu. Z Magdą tak się nie da – kontynuował.
– Przypomnijmy sobie jej świetny mecz z Garcią. Zadawaliśmy sobie, czy jej defensywa i trzymanie piłki w korcie wystarczą na ofensywną grę Garcii. Wystarczyły. Fręch przypomina mi Agnieszkę Radwańską, która dzięki swojej determinacji wiele osiągnęła. Magda o tyle zasługuje na podziw, że przecież przeżywa wiele porażek w sezonie, ale to jej nie załamuje. Potrafi znaleźć w sobie ukryte zasoby i energię. I ma cel. Wie, o co gra – dodał.
Zdaniem Macieja Synówki tegoroczna edycja Australian Open to może być przepustka do lepszego tenisa. – To był krok. Bardzo ważny, bo on jej pozwala wejść na następny etap rozwoju – zakończył.