Policja w Stawigudzie wyjaśnia okoliczności zdarzenia, w którym pokrzywdzony został rowerzysta zaatakowany przez bulteriera. Pies biegł po ulicy przy samochodzie kierowanym przez jego właścicielkę, nie miał smyczy ani kagańca. Pokrzywdzony trafił do szpitala.
Warmińsko-mazurskie. Bulterier zaatakował rowerzystę, właścicielka była pijana
„Z dotychczasowych ustaleń policjantów wynika, że 39-letnia kierująca seatem postanowiła „wyprowadzić” swojego bulteriera. Wypuściła psa z samochodu na ulicę, a sama dalej prowadziła pojazd” – informuje mł. asp. Jacek Wilczewski z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Pies – bez smyczy i kagańca – rzucił się na jadącego z naprzeciwka 56-letniego rowerzystę i zrzucił go z roweru. Kobieta zabrała zwierzę do samochodu i odjechała z miejsca zdarzenia. Pokrzywdzony z obrażeniami ciała został zabrany do szpitala.
To nie koniec bulwersujących szczegółów tej sprawy. Gdy policjanci ustalili dane kobiety i złożyli jej wizytę, okazało się, że właścicielka psa jest pijana. Miała we krwi 1 promil alkoholu.
„Śledczy z Posterunku Policji w Stawigudzie sprawdzą teraz, czy kierująca była nietrzeźwa w czasie, kiedy kierowała samochodem. Ponadto grozi jej odpowiedzialność za spowodowanie wypadku w ruchu drogowym, nieudzielenie pomocy poszkodowanemu i nieostrożne trzymanie zwierzęcia” – przekazał mł. asp. Jacek Wilczewski.
„Wieczne chemikalia” w polskich wodach. Badania mówią jasnoPolsat News