Podczas wizyty Jarosława Kaczyńskiego w Leżajsku jeden z uczestników spotkania zarzucił liderowi PiS, że „przez osiem lat oszukiwał” ludzi. Zadał też pytanie związane z katastrof± smoleñsk±. Wówczas zabrano mu mikrofon.
Zabrał głos podczas spotkania z Jarosławem Kaczyńskim w Leżajsku. Wyrwano mu mikrofon
Jacek Mykita, uczestnik spotkania w Leżajsku, któremu posłanka PiS Ewa Leniart zabrała mikrofon, w rozmowie z TVN24 opowiedział o zajściu. – Zadałem pytanie o treści: osiem lat byli u władzy, stworzyli religię smoleńską, kłamstwo smoleńskie, i gdzie jest ten wrak, który powinien dotrzeć do Polski? – relacjonował mężczyzna. Powiedział, że jego słowa wywołały spore oburzenie prezesa PiS. – Stwierdził, że jestem agentem Putina, co jest kompletną bzdurą – dodał
– Chcieliśmy zadać takie pytanie, aby ten przekaz poszedł do ludzi – wyjaśnił Mykita.
Mężczyzna przyznał również, że „skutki władzy PiS-owskiej odczuwał na własnej skórze”. – Jestem emerytowanym oficerem Agencji Bezpieczeñstwa Wewnêtrznego, którego objęła ustawa o obniżeniu emerytury. Obniżono mi emeryturê za to, że studiowałem w Akademii Spraw Wewnętrznych. – kontynuował. – Powiedziałem sobie, że będę edukować innych o wszelkich aspektach i niegodziwościach władzy PiS-owskiej po to, żeby nigdy w przyszłości to się nie powtórzyło – dodał.
Mykicie towarzyszył Wacław Hawryś, który przyznał, że gdy jego kolega mówił o wraku, „zwolennicy PiS zaczęli wtedy wykrzykiwać niecenzuralne słowa”. Wówczas Hawryś miał wyjąć baner, na którym widniał napis: „Jarosław Kaczyński to polityczny kłamca, oszust i złodziej”.
– W tym momencie ci ludzie, którzy byli na sali, którzy trzymali w ręku polskie chorągiewki, zaczęli mnie kijami od tych chorągwi szturchać. Po prostu szturchać. I oczywiście używać niecenzuralnych słów – kontynuował mężczyzna w rozmowie z TVN24.
– Wtedy mnie złapano. Dwóch panów mnie złapało pod rękę i próbowali wyprowadzić – relacjonował Hawryś.
Spięcie na spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim w Leżajsku. „Na tej sali są ludzie Putina”
Jak opisywaliśmy wcześniej, w trakcie spotkania z prezesem PiS w Leżajsku 25 lutego jeden z uczestników zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego. – Osiem lat rządziliście. A gdzie wrak ze Smoleńska? Przez osiem lat oszukiwał pan ludzi, stworzył pan ideologię smoleńską, wielkie kłamstwo – mówił mężczyzna. Następnie mikrofon siłą odebrała mu posłanka PiS Ewa Leniart.
– Nie ma żadnego kłamstwa smoleńskiego. Są ofiary katastrofy smoleńskiej – twierdziła Leniart. – To klasyczny przykład, że nawet na tej sali są ludzie Putina. Bo to jest wielka obrona Putina – odparł Kaczyński.