Dorian S., który był oskarżony o gwałt i zabójstwo 25-letniej Białorusinki Lizy, został skazany na dożywotnie pozbawienie wolności. W punkcie drugim sędzia zaznaczył: Na podstawie artykułu 62 Kodeksu karnego sąd orzeka wykonanie wobec Doriana S. karę dożywotniego pozbawienia wolności w systemie terapeutycznym.

Na poczet orzeczonej kary zalicza oskarżonemu „okres jego rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od 25 lutego 2024 roku godzina 18:00 do 17 stycznia 2025 roku”. Sąd orzekł również wobec uczestnika rozprawy środek kompensacyjny w postaci zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie 200 tysięcy złotych

Wyrok nie jest prawomocny.

Wyrok dla Doriana S. Sąd podał motywacje. „O oskarżonym należy jak najszybciej zapomnieć”

–  Sąd Okręgowy w Warszawie ustalił w tej sprawie, że oskarżony Dorian S. zgwałcił Lizavetę, dopuścił się rozboju na jej szkodę oraz przy użyciu przemocy polegającej przede wszystkim na duszeniu pokrzywdzonej doprowadził do jej śmierci. Oskarżony dopuścił się tego czynu jako osoba poczytalna, tj. zdolna do pokierowania swoim postępowaniem i do rozpoznania znaczenia swojego czynu – określił sąd w ustnych motywach orzeczenia.

– Zdaniem sądu kara dożywotniego pozbawienia wolności odpowiada społecznej szkodliwości czynu, jakiego się dopuścił oraz stopniowi jego winy. Stanowi wyraz potępienia dla osoby, która poprzez swoje zachowanie, swój czyn naruszyła najcenniejsze dla człowieka dobra w postaci wolności i życia – mówił sędzia Paweł Dobosz. 

– O oskarżonym – zdaniem sądu – należy, jak najszybciej zapomnieć, należy go wymazać z pamięci, by zło jakie uczynił nie stało się atrakcją – jak mówiły pełnomocniczki – jakiś filmów, seriali, dokumentów. To bowiem Liza, doświadczyła bólu, przerażenia, a w końcu śmierci –  dodał.

Sędzia dodał, że w czasie postępowania oskarżony przyznał się do zarzucanego mu czynu, chociaż uznał, że nie chciał pozbawić życia Lizy. Powiedział, że w trakcie całego zdarzenia czuł się „jak w amoku”.

Więcej informacji wkrótce…

Zabójstwo 25-letniej Lizy. Sąd ogłosił wyrok dla Doriana S.

Proces Doriana S. rozpoczął się 4 grudnia 2024 roku i w większości toczył się za zamkniętymi drzwiami. Ostatnia rozprawa, podczas której wygłoszono mowy końcowe, odbyła się w poniedziałek 13 stycznia.

Jak przekazywał wówczas pełnomocnik bliskich Lizy mec. Karol Dróżdż, dopiero podczas ostatniego posiedzenia oskarżony wyraził skruchę w związku z popełnionym przez niego czynem.

– Ryzyko dopuszczenia się przez niego podobnego czynu w przyszłości jest bardzo duże – dodawał, argumentując wniosek o najsurowszą karę.

Prokuratura podała z kolei, że zlecone badania wykazały, iż Dorian S. jest osobą poczytalną. Podczas pierwszej rozprawy mężczyzna przyznał się do popełnienia przestępstwa, ale zaprzeczył, jakoby jego celem było pozbawienie życia zaatakowanej kobiety.

Pełnomocnicy oskarżycieli żądali kary dożywocia dla 24-latka oraz zadośćuczynienia w wysokości 200 tys. zł dla rodziny pokrzywdzonej, z kolei obrońcy mężczyzny wnosili o umorzenie postępowania karnego z przyczyn związanych z wyłączeniem poczytalności oskarżonego oraz wymierzenie łagodnej kary.

Warszawa. Tragedia w bramie przy ul. Żurawiej. Nie żyje młoda Białorusinka

Do tragedii w centrum Warszawy doszło w nocy z 24 na 25 lutego w bramie posesji przy ul. Żurawiej.  Nagą i nieprzytomną Lizę znalazł nad ranem dozorca, który wezwał na miejsce pogotowie i policję. Gdy 25-latka trafiła do szpitala, okazało się, że jej stan jest krytyczny. Walka o życie Białorusinki trwała do 1 marca.

Dorian S. został zatrzymany jeszcze tego samego dnia, w którym dopuścił się przestępstwa. W jego mieszkaniu policja ujawniła m.in. użyty do ataku nóż kuchenny i kominiarkę. Mężczyzna zgwałcił Lizę, a ponadto ją obrabował. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa na tle seksualnym i rabunkowym. Od chwili zatrzymania przebywał w areszcie.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version