Faworytem meczu w Nysie byli siatkarze PSG Stali. Drużyna trenera Daniela Plińskiego walczy o zagwarantowanie sobie miejsca w fazie play-off. Po drugiej stronie siatki był za to zespół, który bardziej zainteresowany jest spokojnym utrzymaniem w PlusLidze.
Jakub Jarosz z niesamowitym rekordem w PlusLidze
Już pierwszy set pojedynku pokazał jednak, że w Nysie goście nie zamierzają odpuścić faworytom, choć na moment. Partia otwarcia trwała aż 40 minut i zakończyła się na przewagi zwariowanym 33:31 na korzyść PSG Stali. Co więcej, po kolejnych kilkudziesięciu minutach było już 1:1 w setach, bo GKS wygrał kolejną odsłonę 25:19.
Jak się jednak okazało, więcej partii katowiczanie w Nysie nie wygrali. Goście mieli za to okazję do statystycznego święta. Jakub Jarosz, człowiek-legenda siatkarskich boisk w Polsce, przekroczył bowiem kosmiczną barierę 5000 punktów w PlusLidze. „Jarski” dokonał tego jako trzeci zawodnik w historii rozgrywek.
Wcześniej takiej sztuki dokonali Mariusz Wlazły oraz Dawid Konarski. „Szampon” karierę zakończył, „Konar” nadal gromadzi punkty w ligowym wydaniu. Jarosz, mając 37 lat na karku, pokazał jednak, że nadal jest w świetnej formie, przeżywając swoją… kolejną sportową młodość.
Dodajmy, m.in. mistrz Europy z 2009 roku w barwach reprezentacji Polski, w poniedziałkowy wieczór zdobył 18 punktów. To jednak nie wystarczyło do zdobycia przez GKS chociaż jednego punktu. PSG Stal wygrała 3:1, a MVP meczu został Zouheir El Graoui. Bohaterów po stronie wygranych było jednak co najmniej kilku. Warto docenić np. skuteczną, potrójną zmianę po secie otwarcia. Wtedy na boisku pojawili się: Patryk Szczurek na rozegraniu, Maciej Muzaj na ataku oraz Wojciech Włodarczyk w przyjęciu.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle walczy o play-off
Trzy punkty dla PSG Stali z pewnością nie są dobrą informacją dla siatkarzy wicemistrzów Polski. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle walczy o uratowanie sezonu, po niepowodzeniach w Tauron Pucharze Polski (brak miejsca w turnieju finałowym) oraz Lidze Mistrzów (odpadnięcie w barażach o ćwierćfinał).
ZAKSA ma jeden mecz rozegrany mniej od PSG Stali, zajmując dziesiąte miejsce. Drużyna trenera Plińskiego ma trzy punkty więcej od wicemistrzów kraju (32 do 29). Tyle samo oczek co PSG Stal ma PGE GiEK Skra Bełchatów, zajmującą ostatnie miejsce gwarantujące grę w play-off. Bełchatowianie mają jednak przewagę nad dwoma zespołami z województwa opolskiego, mając dwa mecze wygrane więcej, co przy ostatecznym rozrachunku – obok zgromadzonych punktów – będzie bardzo istotne.