W piątkowym wydaniu „Gościa Wydarzeń” pojawił się były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Część rozmowy poświęcono sprawie Marcina Romanowskiego. 

Polityk pytany o to, kiedy Romanowski wróci do Polski z Węgier odparł, że w momencie, kiedy zostaną spełnione warunki oraz kiedy „zostanie przywrócone legalne działanie organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, których w drodze przestępstwa legalności pozbawił Donald Tusk i Adam Bodnar”.

Sprawa Marcina Romanowskiego. Ziobro: W Polsce jest zamach stanu

Zbigniew Ziobro podkreślił w programie na żywo, że Marcin Romanowski „chce się podporządkować wszystkim wyrokom, zwłaszcza Sądu Najwyższego”. W kolejnych słowach były szef resortu sprawiedliwości uderzył w obecnych rządzących.

– Mówię to z pełną odpowiedzialnością po przemyśleniu tej sprawy – w Polsce jest zamach stanu na podstawowe działania organów wymiaru sprawiedliwości dokonywany przez ludzi, którzy trzymają w ręku władzę wykonawczą. Paraliżują sądownictwo wtedy, kiedy jest dla nich niewygodne, paraliżują prokuraturę, blokują działalność legalnego prokuratora krajowego, paraliżują działania prezydenta – wymieniał Ziobro.

Z kolei pytany o to, czy wiedział, kiedy Romanowski opuści kraj, były minister sprawiedliwości podkreślił, że nie wiedział, a „minister sam podjął taką decyzję i w pełni ją rozumie i popiera jego działania„.

To nie jest normalny kraj, w którym władza wykonawcza blokuje działania organów najważniejszych sądów w państwie (…) Mamy uzurpatora w Prokuraturze Krajowej, który nadzoruje śledztwo ws. pana Romanowskiego i wykonuje polityczne polecenia pana (Donalda – red.) Tuska i (Adama – red.) Bodnara, które nie mają nic wspólnego z prawem – ocenił Ziobro.

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Przeszukano klasztor dominikanów

Sprawa poszukiwanego przez organy ścigania Marcina Romanowskiego dotyczy nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości za rządów Zjednoczonej Prawicy. Za posłem Prawa i Sprawiedliwości wydano list gończy oraz Europejski Nakaz Aresztowania. Ponadto sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla byłego wiceministra sprawiedliwości.

W ubiegłym tygodniu Romanowski znalazł się na Węgrzech, gdzie przyznano mu azyl, a Budapeszt stwierdził, że polityk nie może liczyć na sprawiedliwy proces w naszym kraju. Kilka dni później poseł przedstawił kilka warunków w liście otwartym do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Podkreślał, że jeśli zostaną one spełnione, wróci do Polski.

W środę z kolei służby przeprowadziły przeszukanie w klasztorze dominikanów w Lublinie w związku z podejrzeniem ukrywania się tam polityka. Prokuratura Krajowa wyjaśniła, że „nie dokonano przeszukania żadnego miejsca przeznaczonego do sprawowania kultu religijnego”. Jak ustalił dziennikarz Interii Jakub Szczepański, duchowni wysłali już do sądu zażalenie na postanowienie prokuratora o przeszukaniu.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version