W niedzielę 2 czerwca Roman Giertych opublikował nagranie, na którym Tomasz Mraz opowiada o nieprawidłowościach związanych z Funduszem Sprawiedliwości i tzw. limitach Ziobry. – Zrobiliśmy to nagranie na wszelki wypadek, gdyby coś mu się stało, zanim nastąpią możliwości prawne upublicznienia tej historii – podkreślił adwokat.

Zobacz wideo Michał Wawrykiewicz: W sprawie Funduszu Sprawiedliwości zarzuty o grupę przestępczą są bardzo prawdopodobne

– Jeżeli chodzi o konkursy, to te najbardziej bulwersujące dotyczyły i dotyczą konkursów związanych z przeciwdziałaniem przyczynom przestępczości. (…) Był organizowany konkurs. Zwycięzcy byli znani od samego początku – podkreślił Tomasz Mraz. Kto ich typował? – Minister Ziobro z ministrem Romanowskim przed konkursem – dodał i zaznaczył, że „zawsze można było wpływać na punktację”, jeśli któreś projekty nie podobały się politykom ze względów ideologicznych. – W przypadku jednego konkursu środki, które otrzymały dwie fundacje i etaty, które miały być utworzone w ramach realizowanych przez nich projektów, miały być obiecane dla współpracowników ministra Ziobry na wypadek utraty władz – zaznaczył.

Były dyrektor Funduszu Sprawiedliwości mówił też o mechanizmie rozdawania pieniędzy przez polityków Suwerennej Polski, a także o tym, że do niedawna jeszcze bał się o tym mówić. – Nie miałem też możliwości opowiedzenia o tym. Dopiero teraz tak naprawdę mam możliwość bez obawy o życie moje i mojej rodziny – podkreślił. Całe nagranie można obejrzeć w poniższym tekście:

Ziobryści odpowiadają na nagranie Giertycha. „Hucpa”

Na zarzuty odpowiedziała Suwerenna Polska. Oświadczenie w tej sprawie zamieściła w mediach społecznościowych. „Generalnie – powtarzane są te same tezy. Przypominamy, że Mraz jako podejrzany może zgodnie z prawem 'kłamać’. A Giertych jako podejrzany o wyprowadzenie ponad 90 mln wiele lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości i teraz ma motywację do osobistej zemsty. Widać, że Giertych 'prowadzi’ Mraza, który był wprowadzony do ministerstwa jako agent i jak widać na taśmach, sam cały czas prowokuje wątki i rozmowy pod swoją narrację” – czytamy.

Ziobryści zarzucają Romanowi Giertychowi kłamstwo o „przetargach”, które „nawet” Tomasz Mraz prostuje i podkreśla, że były to „konkursy”. „Jeszcze raz podkreślamy, że 'konkurs’ jest inną formą, niż przetarg. Minister (dysponent) miał prawo wyznaczyć cele konkretnego wydatku funduszu i ostatecznie zmienić decyzje komisji konkursowej lub wg par. 11 samodzielnie decydować o wydatku funduszu. To wykonywanie władzy publicznej i również na ostatniej konferencji ministra Bodnara w MS przyznano, że trzeba zmienić przepisy. Może się to komuś nie podobać, jednak jeżeli minister (dysponent) ma prawo podejmowania decyzji i z tego prawa korzysta, to robienie z tego 'afery’ jest kolejnym przejawem 'hucpy’ 3RP” – twierdzą politycy.

„Z nowych rzeczy Mraz narzeka, że za dużo było dotacji 'związanych z Kościołem katolickim’. Więc od początku podkreślamy, że są dwie metody podziału środków z funduszów: albo jak ekipa Tuska w samorządach na programy typu: rozpowszechnianie wiedzy na temat branży usług seksualnych, szkolenie anarchistycznych bojówek ulicznych, fundację właścicieli sex-shopów dla sadomasochistycznych gejów fetyszystów, projekt 'Szkoła strefą wolną od homofobii i transfobii’ oraz pogadanki o zmianie płci w szkołach i inne, gdzie samorządy wydały tylko w 2022 roku 1 149 637 864,59 zł, albo jak Fundusz Sprawiedliwości, który wydał 262 mln na Ochotnicze Straże Pożarne i znacznie mniej środków na organizacje związane z Kościołem katolickim, który dla społeczeństwa robi znacznie więcej niż organizacje 'genderowe’, na które idą fundusze za PO” – napisali dalej.

Partia Ziobry kontratakuje. „Co jest lepsze dla ludzi: wozy strażackie czy wieczne audyty?”

Zdaniem Suwerennej Polski środki z Funduszu Sprawiedliwości trafiały do potrzebujących. Partia Zbigniewa Ziobry podaje, że 509 mln zł trafiło wprost do pokrzywdzonych, a za PO 40 mln. Jak czytamy, chodzi m.in. 262 mln dla Ochotniczych Straży Pożarnych na nowoczesne samochody i sprzęt ratujący życie, stworzenie sieci 305 ośrodków pomocy w całej Polsce, z których skorzystało ponad 250 tys. pokrzywdzonych czy budowę kliniki „Budzik” prowadzonej przez Fundację „Akogo?”.

„Znów powtarzana jest teza o celowych wydatkach na OSP z podziałem na regiony, aby pasowało do tezy. Tymczasem siedzibą OSP jest gmina. Co więcej, to gmina jest wnioskodawcą. I kiedy uwzględni się ten oczywisty fakt formalny, to podział z FS wygląda już tak: 72 proc. – Bezpartyjni, 12 proc. – PSL, 9 proc., – PiS, 4 proc. – PO, 0,33 proc. – SP” – zaznaczają politycy. „Najważniejsze jest jednak coś innego. Z tą sprawą jest jak z CPK. Są 'audyty’, a projekt wygaszony. Bodnarowcy od 6 miesięcy robią audyty FS i jak dzisiaj 'Giertychowe śledztwa’, a OSP i szpitale są bez środków, które wcześniej cały czas otrzymywały. Więc co jest lepsze dla ludzi: nawet załóżmy nieidealne przepisy, ale jednak nowe wozy strażackie i lepsze szpitale czy wieczne audyty i brak pomocy dla ludzi?” – pytają.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version