W ostatnim czasie źle dzieje się w Rakowie Częstochowa, który w ostatnich latach przyzwyczaił kibiców (swoich i nie tylko), ekspertów czy przedstawicieli mediów do ciągłego rozwoju i znakomitych wyników. Tymczasem po odejściu Marka Papszuna już tak różowo nie jest. Aktualnie drużyna będąca pod wodzą Dawida Szwargi znajduje się w kryzysie, a ostatni mecz Medalików w Pucharze Polski stał się przyczynkiem do dyskusji na temat przyszłości tego trenera.
Kryzys Rakowa Częstochowa
Przypomnijmy – mówimy o kompromitującej porażce 0:3 z Piastem Gliwice. Już samo ten rezultat mówi wiele, ale pozostałe wyniki w ostatnim czasie dają jeszcze szerszy obraz. W rundzie wiosennej bowiem ekipa spod Jasnej Góry wygrała zaledwie 1 z 4 potyczek – nomen omen z Piastem Gliwice (3:1) w Ekstraklasie. Poza tym był jeszcze remis ze Stalą Mielec (0:0) oraz wpadka z Wartą Poznań (1:2). Z kolei w listopadzie i grudniu Raków zaliczył serię trzech remisów (1:1) z rzędu (Pogoń Szczecin, Cracovia, Śląsk) oraz porażka z 2:4 z Jagiellonią Białystok. Tuż przed świętami Medaliki wygrały tylko z Koroną Kielce 1:0.
Trudno więc dziwić się niezadowoleniu szefostwa klubu. Tuż po ostatnim gwizdku w pucharowym meczu z Piastem głos na platformie X zabrał Michał Świerczewski, czyli właściciel. „Niestety, staliśmy się ligowym średniakiem. Nie ma sensu się oszukiwać, to nasz najpoważniejszy kryzys od 2016 roku. Zebrałem wtedy trochę doświadczeń. Spróbujemy tą sytuacją zarządzić” – napisał.
Czy Dawid Szwarga zostanie zwolniony?
Być może była w tym pewna kokieteria, ponieważ Raków zajmuje 6. miejsce w lidze, a do lidera traci zaledwie 6 „oczek”. Być może jednak Świerczewski zaledwie dmucha na zimne. Niemniej faktem jest, iż po wspomnianym starciu doszło do specjalnego spotkania właściciela i zarządu z piłkarzami. Mieli się na nim stawić nawet kontuzjowani zawodnicy.
O szczegółach spotkania poinformował serwis sport.pl, dla którego anonimowo wypowiedział się jeden z uczestników tego pilnego zebrania. Zrelacjonował on, że przyjemnie nie było, a wszystko trwało dwie godziny. Konkluzja? Według tego źródła zapadła też decyzja dotycząca Dawida Szwargi, którego pozycja jest stabilna. Każdy w ekipie Medalików zdaje sobie sprawę, iż zespół prezentuje się poniżej swoich możliwości, lecz w najbliższym czasie nie zobaczymy żadnych nerwowych ruchów. Trener ma dostać czas na wyciągnięcie drużyny z kryzysu.